Dzieci Lecha Wałęsy walczą w sądzie
We wtorek 13 kwietnia w Sądzie Rejonowym Gdańsk - Południe odbyła się sprawa o przymusowe umieszczenie w ośrodku odwykowym syna Lecha Wałęsy . Sąd przesłuchiwał dwoje świadków - byłego prezydenta oraz jego córkę Magdalenę. Sławomir nie zjawił się na rozprawie.
Dzieci Lecha Wałęsy spotkały się w sądzie
Rodzina polityka nie kryje zmęczenia niekomfortową sytuacją, która trwa od wielu lat. Magdalena Wałęsa żywi nadzieję, że zeznania, jakie złożyła w sprawie swojego brata, doprowadzą do upragnionego rozwiązania - wysłania 49-latka na przymusowe leczenie odwykowe.
Sławomir W. stanowczo odmawia podporządkowania się woli swoich bliskich . W czasie, gdy trwała rozprawa, przebywał w swoim domu w Gdańsku. W wypowiedziach dla pracy zaznaczał, nie nie zamierza poddawać się przymusowemu leczeniu.
- Ja na żaden odwyk się nie wybieram. Byłem na dwóch i wystarczy. Jak mnie sąd wyśle na odwyk, to będzie musiała przyjść po mnie policja - mówił w rozmowie z Super Expressem.
Ostatnie leczenie syn Lecha Wałęsy zakończył w 2017 roku. Tego samego dnia, kiedy opuścił ośrodek i wrócił do Torunia, spożył alkohol. Jego brat Bogdan zapowiedział wówczas, że jeśli Sławomir W. nie zgodzi się na dobrowolny odwyk, to zrobi wszystko, aby sąd umieścił go zamkniętym oddziale .
Również Danuta Wałęsa nie kryje, że jej syn jest „zagubiony” i „trochę się odciął od rodziny” . 49-latek przyznaje, że ma problemy z alkoholem, ale nie zamierza podejmować żadnych specjalistycznych kroków, mimo że nałóg pozbawił go najbliższych.
- Doszedłem do wniosku, że tak się nie da. Nie da się pić i mieć rodzinę. Ja wybrałem alkohol. By nie krzywdzić rodziny, zostawiłem ją - opowiadał w rozmowie z Super Expressem.
Syn Lecha Wałęsy mieszka obecnie w Toruniu, gdzie pracuje we własnym domu. Syn byłego prezydenta zajmuje się składaniem komputerów. Ma czworo dzieci z różnych związków. W przeszłości spowodował dwa wypadki samochodowe - jeden pod wpływem alkoholu. Usłyszał wówczas wyrok w zawieszeniu.
Potomek polityka odpowiedział również za kradzież świeczki zapachowej z popularnego dyskontu, za co ukarano go nakazem zapłacenia grzywny. Na rozstrzygniecie konfliktu pomiędzy zwaśnionymi członkami rodziny przyjdzie zapewne poczekać co najmniej kilka miesięcy.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Minister Czarnek: powrót dzieci do szkół nawet od 19 kwietnia
-
Naukowcy odkryli, kto może lżej przejść przez infekcję koronawirusem
Źródło: o2.pl