Goniec.pl Wiadomości Dziadek wiózł wnuki, synową i babcię. Wszyscy zginęli tragicznie
Fot. KW PSP w Piszu

Dziadek wiózł wnuki, synową i babcię. Wszyscy zginęli tragicznie

5 listopada 2024
Autor tekstu: Krzysztof Górski

Nie milkną echa koszmarnego wypadku na przejeździe kolejowym w Karwicy Mazurskiej (woj. warmińsko-mazurskie), w którym zginęła pięcioosobowa rodzina. Szczegóły zdarzenia są porażające. Sąsiedzi zmarłych zdradzają, że ofiar mogło być jeszcze więcej. Dziennikarze dotarli także do świadka zdarzenia.

Koszmarny wypadek na przejeździe kolejowym

Tragedia rozegrała się w niedzielę, 3 listopada około godz. 17 na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w miejscowości Karwica Mazurska w gminie Ruciane-Nida. Według ustaleń mundurowych, samochód osobowy marki Volvo, którym podróżowało 5 osób, wjechał bezpośrednio pod nadjeżdżający pociąg.

Auto znalazło się pod lokomotywą, która przepchnęła je na odległość kilkuset metrów. Niestety, wszyscy znajdujący się w pojeździe zginęli na miejscu. Ofiary to 63-letni mężczyzna, 62-letnia kobieta i jej 29-letnia córka z dziećmi w wieku 6 i 3 lat.

ZOBACZ: Kłęby dymu nad miastem. Pilny alarm w wielkim zakładzie Orlenu

Nagła wiadomość w sprawie Wigilii. Dotyczy wszystkich pracujących Polek i Polaków
Tragedia na drodze, nie żyje 41-latka. Droga całkowicie zablokowana, w akcji helikopter LPR

"Uratowali, bo pewnie zabrakło dla nich miejsca w samochodzie"

Jak ustaliła Wirtualna Polska, 63-letni kierowca pochodził z miejscowości Piecki oddalonej około pół godziny od feralnego przejazdu. Podróżował razem ze swoją synową, jej matką oraz wnukami. Jechali z Kolna, skąd pochodziła rodzina 29-latki.

Kierowca to mąż nauczycielki. On bardzo dużo przebywał w Niemczech, był kierowcą zawodowym. Mają syna, który razem z żoną i dziećmi zamieszkał w Olsztynie. Uratował się, bo pewnie dla niego i Ewy (jego matki) zabrakło miejsca w samochodzie. Pewnie czekali na nich w domu - powiedział w rozmowie z WP pan Lucjan, sąsiad rodziny.

Rodzina miała bardzo dobrą opinię wśród lokalnej społeczności. Często pomagała sąsiadom i potrzebującym. “Znam tę rodzinę. Kierowca był bardzo zawsze rozsądny, stateczny. Nie wiem, dlaczego on się nie zatrzymał na tym przejeździe . Tak mi przykro. Nie mogę w to uwierzyć. Przecież on setki tysięcy kilometrów przejechał samochodem. Współczuję z całego serca” - dodała pani Barbara mieszkająca nieopodal ofiar.

Wstrząsające wyznanie świadka

Dziennikarze “Super Expressu” dotarli do świadka tragedii. “ Usłyszałem wielki huk, wybiegłem i zobaczyłem, jak pociąg pcha wrak auta, hamując z całych sił. Pobiegłem tam, a to, co zobaczyłem, przerosło mnie. Wszystko było przesądzone, nikt nie przeżył. Nie mogę spać do dziś” - powiedział. Zdaniem mężczyzny dramatu można było uniknąć, gdyby na przejeździe były rogatki albo sygnalizacja.

Sprawą wypadku obecnie zajmuje się policja pod nadzorem prokuratora. Na razie nie ujawniono możliwych przyczyn tragedii. Swoją teorię ma natomiast “SE”. “ Być może kierowca zasłabł, bo widoczność w tym miejscu sięga około kilometra w obie strony” - spekuluje dziennik.

wypadek wypadek

Dramatyczny wypadek szkolnego busa z dziećmi, pojazd przewrócił się na bok. Są poszkodowani
Wjechał w sześć osób, jedna z nich nie żyje. Policja ujawniła wstrząsające szczegóły
Obserwuj nas w
autor
Krzysztof Górski

Redaktor portalu Goniec.pl. Przygodę z dziennikarstwem rozpocząłem od klasycznej gazety papierowej. Obecnie natomiast jestem całkowicie pochłonięty internetem i tym co interesuje Polaków. Prywatnie pasjonat sportu, psychologii i komiksów.
 

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@goniec.pl
non-fiction wiadomości finanse technologia zdrowie rozrywka sport