Dramatyczna akcja na Wiśle. Łódź strażaków porwał nurt, tylko jeden dopłynął samodzielnie do brzegu
Mrożące krew w żyłach sceny na Wiśle. W sobotę w okolicy Portu Praskiego w Warszawie odbywały się cotygodniowe ćwiczenia strażaków, których łódkę w pewnej chwili porwał nurt rzeczny. W wodzie w jednym momencie znalazło się aż trzech funkcjonariuszy ze stołecznej straży. Na ratunek natychmiast ruszyła im policja. Było o włos od tragedii.
O krok od dramatu na Wiśle
To były chwile prawdziwej grozy na Wiśle na wysokości Portu Praskiego. W piękną i słoneczną sobotę 22 kwietnia strażacy , jak co tydzień, ruszyli na standardowe ćwiczenia, które tym razem przybrały nieoczekiwany obrót.
Około godziny 16.30 silny nurt rzeki pokazał swoje niebezpieczne oblicze, uniemożliwiając sprawdzenie stanu technicznego strażackiej łódki. Łajba w jednej chwili została porwana przez żywioł i zatrzymała się dopiero na barce tuż przy kładce, gdzie zaczęła tonąć.
Pilna akcja policji rzecznej
Sytuacja wyglądała niezwykle groźnie, dlatego do akcji wkroczyła natychmiast policja rzeczna . O szczegółach działań mówiła w rozmowie z portalem Goniec.pl sierż. sztab. Gabriela Putyra z zespołu prasowego stołecznej komendy.
- W sobotę na Wiśle doszło do wywrócenia się strażackiej łódki, w której było trzech strażaków. Jeden z nich o własnych siłach dopłynął do brzegu, natomiast pozostałą dwójkę bezpiecznie odholowali funkcjonariusze policji rzecznej - podała.
Na szczęście, tym razem nikomu nic poważnego się nie stało i żaden z podjętych z wody strażaków nie potrzebował pomocy medycznej. Co do losów samej łódki, “Super Express” twierdzi, iż najprawdopodobniej zatonęła . Była to łódź ratunkowa typu Mariusz, będąca na wyposażeniu stołecznej straży pożarnej.
Seria groźnych wypadków na rzekach
Przypomnijmy, że nurt rzeczny może być wyjątkowo zdradliwy, o czym przekonujemy się ostatnio zdecydowanie zbyt często.
W minionych dniach doszło m.in. do serii tragicznych wypadków na Nysie Kłodzkiej , w wyniku których utonęli kajakarz pływający w okolicach wodospadu w Kłodzku oraz 49-letnia kobieta, której ciało znaleziono w rzece na obrzeżach miasta.
Źródło: Goniec.pl, Super Express, Facebook