Dorota Zawadzka trafiła do szpitala. Zamieściła w sieci wymowny wpis
Dorota Zawadzka, znana szerzej jako "Superniania", psycholożka i była gwiazda TVN, trafiła do szpitala. Podzieliła się w mediach społecznościowych swoimi obawami co do stanu zdrowia. Co dokładnie się stało?
Dorota Zawadzka trafiła do szpitala. Gwiazda ciężko zniosła pobyt
Dorota Zawadzka od kilku dni dzieliła się swoimi obawami związanymi z planowanym pobytem w szpitalu. Była gwiazda TVN, choć od dłuższego czasu nie pojawia się w telewizji, nadal cieszy się sporą popularnością i aktywnie komunikuje się ze swoimi fanami poprzez media społecznościowe. Zwykle dzieli się codziennym życiem oraz przemyśleniami na temat bieżących wydarzeń, ale tym razem opublikowała wpisy, które przeraziły internautów.
21 maja Dorota Zawadzka trafiła do Szpitala Matki Polki w Łodzi, gdzie miała przejść badania wymagające pełnej narkozy. Jej wpisy na Facebooku ukazują nie tylko lęk związany z procedurami medycznymi, ale także traumy z dzieciństwa, które wywołują dodatkowy stres. Dorota Zawadzka w swoich wpisach otwarcie przyznała, że nie radzi sobie dobrze z pobytem w szpitalu.
Łukasz Nowicki zniknie z "Postaw na Milion"? Gwiazdor TVP zabrał głosBędą mnie usypiać i mam paranoję, że nie obudzą. Masakra. Nie lubię szpitali, ale "mus jest", badania się same nie zrobią. Nie lubię zapachu szpitala, szpitalnych dźwięków i nie lubię tego lęku, który włazi pod skórę i czeka, by zalać mózg. W szpitalu jestem jak małe dziecko. Płaczę i nie radzę sobie z emocjami. Wszystko to przez traumę z dzieciństwa - wyznała fanom Dorota Zawadzka.
Superniania nie zdradziła, co dokładnie jej dolega. Opisała pobyt w szpitalu
Opisując swoje doświadczenia, podkreśliła, że pobyt w szpitalu niesamowicie jej się dłuży. Rytm przed południem wyznaczają posiłki i leki, a po południu trudno się zorientować która godzina.
Słucham książki. Patrzę na zegarek - minęło kilka minut… Spać nie chcę, bo wtedy noc będzie trwała niemiłosiernie długo - relacjonowała.
22 maja Dorota Zawadzka była pod pełną narkozą. Opisała, jak minął jej ten dzień, podkreślając, że czekanie i niepewność były najtrudniejsze.
Wczorajszy dzień był dniem badań nieinwazyjnych. Takie tam normalne hektolitry pobranej krwi. Mnóstwo zdjęć, które zupełnie nie nadają się do albumu rodzinnego. Super ekskluzywne wywiady z szalenie intymnymi pytaniami - opisywała Dorota Zawadzka.
Wiadomo, że Dorota Zawadzka będzie musiała wrócić do szpitala. Tym razem na dłużej
Superniania nie ujawniła, co dokładnie jej dolega i czego dotyczą badania. Podzieliła się natomiast refleksjami na temat współtowarzyszek z oddziału.
Mniej lub bardziej wystraszone, mniej lub bardziej zirytowane. Pod gabinetami trzeba czekać. Cierpliwie. Nie wszystkim się udaje. Nieśmiałe uśmiechy lub głośne rozmowy. Wszystkie jesteśmy w tej samej sytuacji - czytamy w relacji byłej gwiazdy TVN.
Na szczęście, badania przebiegły pomyślnie i Dorota Zawadzka mogła wrócić do domu. Wiadomo jednak, że we wrześniu ponownie trafi do szpitala - tym razem na dłużej.
Mimo trudnych chwil psycholożka mogła liczyć na ogromne wsparcie od swoich fanów, którzy w licznych komentarzach dodawali jej otuchy i życzyli szybkiego powrotu do zdrowia. My również trzymamy kciuki i mamy nadzieję, że kolejne wizyty w szpitalu będą dla Doroty Zawadzkiej mniej stresujące.