Donald Tusk chciał przyjęcia "lex Tusk"? Adam Bielan ujawnia
W piątek 26 maja większość sejmowa przyjęła "lex Tusk", ustawę w sprawie powołania Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich. - Sam Donald Tusk jeszcze jakiś czas temu żądał powołania takiej komisji, która zbada wpływy rosyjskie, chociaż pewnie nie myślał o sobie. Teraz już najwyraźniej myśli, skoro był dzisiaj na galerii sejmowej - ocenił w programie "Gość Wydarzeń" Adam Bielan, przewodniczący Partii Republikańskiej.
"Lex Tusk" przyjęta przez większość sejmową
Państwowa Komisja do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007-2022, której dotyczy ustawa "lex Tusk" , według założeń miałaby funkcjonować na zasadach zbliżonych do funkcjonowania komisji weryfikacyjnej do spraw reprywatyzacji warszawskiej. Jej członkowie mieliby prawo m.in. do wydawania zakazu pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi do 10 lat oraz do cofnięcia i zakazu poświadczania bezpieczeństwa na 10 lat.
Opozycja i część wyborców uważają, że ustawa łamie trzy zasady polskiej Konstytucji i została stworzona, by skompromitować Donalda Tuska w oczach wyborców, a ostatecznie doprowadzić co jego wycofania się ze sceny politycznej. Lider Platformy Obywatelskiej niespodziewanie pojawił się w Sejmie tuż przed głosowaniem.
Donald Tusk chciał przyjęcia "lex Tusk"?
Adam Bielan w rozmowie z prowadzącym program "Gość Wydarzeń" stwierdził, że Donald Tusk niegdyś chciał przyjęcia ustawy dotyczącej powstania komisji badającej wpływy rosyjskie na bezpieczeństwo wewnętrzne kraju . Zdaniem przewodniczącego Partii Republikańskiej" w ubiegłej dekadzie zapadały decyzje niezwykle kontrowersyjne z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego naszego kraju, w ogóle całej Europy Środkowo-Wschodniej".
Polityk nawiązywał głównie do umowy gazowej z Rosją, podpisanej w 2010 roku przez rząd Donalda Tuska, która - według niego - była dla Polski niekorzystna i gdyby nie interwencja Komisji Europejskiej, "wiązałaby nas sztywno z Putinem do 2030 roku".
- Rosja doskonale wie, którzy polscy politycy siedzieli u niej w kieszeni, którzy brali od niej pieniądze albo byli pod jej wpływem z innych powodów, na przykład obyczajowych, więc myślę, że Rosjanie nie są zaskoczeni tym, co może być ujawnione - ocenił.
Donald Tusk był obecny w Sejmie
Przewodniczący Partii Republikańskiej utrzymywał, że ustawa Prawa i Sprawiedliwości, która prawdopodobnie została wymierzona w szefa Platformy Obywatelskiej, jest spójna z jego planami sprzed lat. Szef PO miał nie spodziewać się jednak, że komisja mogłaby zagrozić mu samemu .
- Sam Donald Tusk jeszcze jakiś czas temu żądał powołania takiej komisji, która zbada wpływy rosyjskie, chociaż pewnie nie myślał o sobie. Teraz już najwyraźniej myśli, skoro był dzisiaj na galerii sejmowej - skomentował Adam Bielan.
Źródło: "Gość Wydarzeń"