Dolnośląskie: Nietypowy pościg na ulicach Bukowca. Policja użyła broni wobec krowy
Chwile grozy na ulicach Bukowca (woj. dolnośląskie). Miejscowa policja ruszyła w nietypowy pościg za krową, która uciekła z pastwiska. Ważące ok. 600 kg zwierzę stwarzało poważne zagrożenie dla zdrowia i życia mieszkańców miejscowości, dlatego do jego unieszkodliwienia użyta została broń. Teraz sprawę wyjaśniają odpowiednie służby.
Krowa uciekła z pastwiska w Bukowcu
Do zdarzenia doszło w czwartek (9 maja) wieczorem we wsi Bukowiec na Dolnym Śląsku. Około godziny 18:00 policjanci z Komisariatu Policji w Kowarach, jadąc na interwencję na skrzyżowaniu ulic Kamiennogórskiej, Jeleniogórskiej i Tokarskiej zauważyli biegnącą krowę.
Jak się okazało, zwierzę było agresywne i próbowało staranować jadącą drogą rowerzystkę. Aby nie doszło do dramatu, mundurowi włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe i spłoszyli zwierzę. O sytuacji natychmiast powiadomiono dyżurnego.
W pościg za zwierzęciem ruszyli policjanci
Podczas gdy krowa biegała wolna po ulicach Bukowca, stwarzając realne zagrożenie dla jego mieszkańców , policjantom udało się ustalić jej właściciela, także prowadzącego intensywne poszukiwania. W miarę upływu czasu na komisariacie pojawiały się kolejne osoby, zgłaszające, że obawiają się atakującej ich jałówki. Ta zdołała dobiec m.in. przed dyskont spożywczy i ośrodek zdrowia w sąsiednim Wojkowie.
Funkcjonariusze, którzy namierzyli zwierzę, próbowali je zatrzymać, ale musieli wstrzymać się ze zdecydowanymi działaniami z uwagi na bezpieczeństwo osób postronnych. W końcu krowa wbiegła w ogrodzenie na prywatnej posesji, niszcząc je, a następnie weszła do strumienia. Zatrzymał ją dopiero przepust, ale też nie na długo. Niezrażona niczym uciekinierka, ruszyła w stronę idącej drogą dziewczynki.
Policyjny pościg za jałówką. Funkcjonariusze użyli broni
Choć funkcjonariusze robili wszystko, by opanować wymykającą się spod kontroli sytuację, krowa była niedościgniona. Zważając na to, że stwarzała zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia niewinnych osób, zdecydowano się wykorzystać do jej zatrzymania broń służbową.
Na miejscu zdarzenia obecny był prokurator Prokuratury Rejonowej w Jeleniej Górze oraz lekarz weterynarii. Obecnie policja wyjaśnia szczegółowo wszystkie okoliczności tego zdarzenia - przekazała w komunikacie podinsp. Edyta Bagrowska.
Źródło: Goniec