Czarne chmury nad TVP, widzowie złożyli pozew do sądu. "Kontynuujemy wysiłki"
Stanowisko TVP w sprawie wygranych przez Blankę, jednak owianych skandalem tegorocznych preselekcji do Eurowizji było na tyle opieszałe, że oburzeni fani konkursu zaczęli działać tuż po finale. Niestety, publiczny nadawca nie spełnił ich próśb, więc zdecydowali się złożyć oficjalne zawiadomienie do sądu. O co oskarżono TVP? Lista uchybień jest długa.
Blanka zostałą wygrana nielegalnie? TVP wciąż milczy
Regulamin preselekcji do Eurowizji 2023 został zmieniony tuż przed finałem. Postanowiono, że decydujący głos będzie miało jury, którego przewodniczącą została Edyta Górniak. Głosy widzów mocno różniły się od sympatii komisji oceniającej, co doprowadziło do zwycięstwa Blanki. Mimo tego, że piosenka Janna przez bukmacherów była typowana do zajęcia wysokiego (a w niektórych zakładach nawet pierwszego) miejsca podczas majowego finału.
Plebiscyt "Tu bije serce Europy. Wybieramy hit na Eurowizję", jak się okazało, nie był transparentny, a działania jurorów pozostawiały wiele do życzenia. Co dokładnie poddało w wątpliwość wiarygodność całego przedsięwzięcia?
Fani Eurowizji pozwali TVP do sądu
Fani Eurowizji domagali się, by TVP upubliczniła karty do głosowania. Niestety, władze telewizji publicznej nie zdecydowały się na ten krok. Nie dziwi zatem, że ostateczny werdykt i, jak przypuszczają, celowe obniżenie not dla Janna, spotkało się z jeszcze większą dezaprobatą i krytyką w sieci. Nie pomógł nawet oficjalny list do prezesa TVP, Mateusza Matyszkowicza . Czego domagano się w tym piśmie?
- Opublikowania przez Telewizję Polską S.A. indywidualnych wyników głosowania jurorów i telewidzów, w tym liczby głosów, które spłynęły na poszczególnych uczestników w wyniku głosowania SMS, poddanych audytowi niezależnej firmy zewnętrznej, kryteriów doboru gremium oceniającego utwory i prezentacje, a także zbadania niezależności jurorów względem uczestników - pisali fani Eurowizji zgromadzeni wokół stowarzyszenia OGAE Polska.
TVP zupełnie początkowo ignorowało tę odezwę, jednak po dłuższym czasie do mediów trafiło stanowisko w tej sprawie. Nieupublicznienie szczegółowych wyników głosowania argumentowano dbałością o tajemnicę przedsiębiorstwa. Fani największego muzycznego show na świecie nie złożyli jednak broni i wystosowali oficjalną skargę do wymiaru sprawiedliwości.
- W związku z otrzymaną w czerwcu decyzją dotyczącą odmowy udzielenia dostępu do informacji publicznej i ujawnienia szczegółowych wyników preselekcji "Tu bije serce Europy! Wybieramy hit na Eurowizję" złożyliśmy 17 lipca skargę na decyzję TVP do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie - brzmi komunikat OGAE Polska, w którym pokuszono się także o wyjaśniający komentarz.
TVP zostanie zmuszona do upublicznienia wyników głosowania jurorów?
- Nie zgadzamy się ze stanowiskiem nadawcy publicznego, który jako powód odmowy wskazał ochronę tajemnicy przedsiębiorstwa. W naszym odczuciu nie ma ku temu żadnych podstaw. Dlatego w trosce o wybór przyszłorocznego reprezentanta Polski na Eurowizję postanowiliśmy kontynuować wysiłki w sprawie transparentności wyników selekcji - czytamy.
Jeśli decyzja sadu będzie korzystna dla widzów, wówczas TVP będzie musiała pokazać, jak głosował każdy z jurorów. Na ten temat powstało wiele teorii spiskowych. Niektórzy twierdzą, że takie głosowanie w ogóle się nie odbyło, a podczas transmisji nie było nawet notariusza sprawującego pieczę nad poprawnością głosowania.
Spekuluje się także, że preselekcje były od początku ustawione tak, by najlepsza okazała się Blanka. Możliwe zatem, że w tym roku włodarze TVP zdecydują się na wybór wewnętrzny i decyzje zostaną podjęte za zamkniętymi drzwiami.