Co zrobić, by nie brać udziału w referendum? Jednej rzeczy koniecznie trzeba dopilnować
15 października w Polsce najprawdopodobniej odbędą się nie tylko wybory parlamentarne, ale także referendum, którego przeprowadzenie postuluje partia rządząca. W ostatnich dniach poznaliśmy już cztery pytania, jakie zapewne zostaną nam zadane, ale wiele osób słusznie zastanawia się, czy głosując na posłów i senatorów będzie musiało pobrać też kartę referendalną. Wątpliwości w tej kwestii rozwiała na antenie TVN24 była sędzia TK prof. Ewa Łętowska. Okazuje się bowiem, że wrzucenie do urny czystej kartki nie wystarczy, by stwierdzić, że nie uczestniczyliśmy w procedurze.
PiS forsuje pomysł na referendum
Pomysł na referendum zrodził się stosunkowo niedawno, ale z miejsca mocno rozpalił debatę publiczną. Najpierw bowiem PiS przełożyło wybory samorządowe na wiosnę 2024 roku, aby komisje wyborcze nie były przytłoczone obowiązkami, a później i tak zapostulowało zorganizowanie referendum równolegle z wyborami do parlamentu.
Opozycja jasno wskazuje, że to droga do nieuczciwego finansowania przez PiS kampanii wyborczej ze środków na kampanię referendalną , ale pułapek jest jeszcze więcej.
Partia rządząca liczy zapewne, że wiele osób weźmie karty do odpowiedzi na zadane pytania razem z kartami wyborczymi, nawet nie zaznaczając na nich żadnego krzyżyka, a tym samym sztucznie napompuje frekwencję. Ta, jeśli przekroczy 50 proc., przesądzi z kolei o ważności referendum.
Co zrobić, by nie brać udziału?
Warto wiedzieć, że do frekwencji referendalnej wliczane są wszystkie odebrane karty referendalne , nawet te, na których nie ma żadnego głosu lub jest on nieprawidłowo oddany.
Co więc zrobić, jeśli chcemy zagłosować na posłów i senatorów, ale nie chcemy uczestniczyć w referendum ? To, w przystępny sposób, wyjaśniła na antenie TVN24 sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku, prof. Ewa Łętowska.
- Jeżeli ktoś nie chce brać udziału w referendum, nie chce wziąć karty, ma prawo. Ale - uwaga - powinien koniecznie na tej liście, gdzie się kwituje spis wyborców, napisać "odmówił" czy "nie wziął" albo dopilnować, żeby komisja to w odpowiedni sposób oznaczyła - pouczyła.
Komunikat w tej sprawie wydała także Państwowa Komisja Wyborcza, która przekazała, że każda odmowa przyjęcia karty lub kart do głosowania, zostanie odnotowana w spisie wyborów przez obwodową komisję.
Poznaliśmy wszystkie pytania
Co do samych pytań referendalnych, te zostały przedstawione kolejno przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, byłą premier Beatę Szydło, premiera Mateusza Morawieckiego i szefa MON Mariusza Błaszczaka .
PiS proponuje, by były one właśnie cztery i brzmiały następująco:
- Czy popierasz wyprzedaż państwowych przedsiębiorstw?
- Czy jesteś za podwyższeniem wieku emerytalnego wynoszącego dziś 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn?
- Czy popierasz przyjęcie tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, zgodnie z przymusowym mechanizmem relokacji narzucanym przez biurokrację europejską?
- Czy popierasz likwidację bariery na granicy Rzeczypospolitej Polskiej z Republiką Białorusi?
Źródło: TVN24