Chwile grozy w Tatrach. Turysta nagrał niebezpieczny upadek
Czerwcowy długi weekend przypadający z okazji Bożego Ciała okazał się świetnym powodem dla wielu turystów do krótkiego wypoczynku w górach. Ratownicy TOPR mieli jednak ręce pełne roboty. Doszło do kilku bardzo niebezpiecznych incydentów. Jeden z internautów zdołał uwiecznić na nagraniu groźny wypadek. - Wyjąłem telefon, jakbym wiedział, co będzie - opisuje sytuację autor filmu.
Niebezpieczny weekend w Tatrach. Wiele interwencji ratowników
W ostatnich dniach z powodu długiego weekendu w Tatrach pojawiło się wielu turystów. Mimo niesprzyjającej pogody szlaki w wielu rejonach były oblężone. Doszło do kilku niebezpiecznych zdarzeń.
Wczoraj informowaliśmy o upadku z 90 metrów turysty z Litwy, który spadł ze szlaku w drodze na Świnicę . Został przetransportowany śmigłowcem do szpitala w Zakopanem z poważnymi obrażeniami.
Jeden z internautów uwiecznił na krótkim nagraniu również inny niebezpieczny wypadek. Jak informowało TOPR, w trakcie długiego weekendu pomocy udzielono 35 osobom .
Turysta nagrał niebezpieczny upadek w Tatrach
Ratownicy przestrzegają wciąż turystów, aby przed wyprawami na szlak zaopatrzyć się w niezbędne sprzęty takie jak czekan, czy raki.
Wciąż wiele osób o tym zapomina, co skutkuje poważnym niebezpieczeństwem i problemami. Świadkiem groźnego upadku był pan Marcin, spędzający czas wolny na Wołowcu.
ZOBACZ: Potężna awantura o parking w Tatrach. Ludziom puściły nerwy, nagranie trafiło do sieci
Nagrałem upadek turysty na zejściu z Wołowca. Mało kto u progu lata ma zimowy szpej, więc zalecam mega ostrożność lub ominięcie śniegu w miarę możliwości, jeśli ktoś nie jest gibki jak kot i nie da rady wyratować się z poślizgu. Taki śnieg z pozoru wygląda łatwo, a może być to twoja ostatnia wyprawa na szlak. Mam nadzieję, że kolega się nie połamał napisał.
TOPR podsumowuje długi weekend
Pan Marcin zaznacza, że wcześniej schodząc tym szlakiem, zachowywał szczególną ostrożność, ponieważ trasa nie należała do najbezpieczniejszych.
Każdy krok ważyłem bardzo ostrożnie. Przewidywałem, że gdy tylko ktoś zrobi pół błędnego kroku, to leci. Będąc już na dole, jak tylko zobaczyłem ludzi na tym odcinku, wyjąłem telefon, jakbym wiedział, co będzie cięte... - relacjonuje.
ZOBACZ: Tragedia na Lubelszczyźnie. Nie żyje jedna osoba, cztery w szpitalu
Podsumowanie działań podczas długiego weekendu przeprowadzili także ratownicy TOPR.
Planując górskie wycieczki zachęcamy do zapoznania się z informacjami na temat warunków do uprawiania turystyki oraz aktualnymi prognozami pogody - zaznaczają.