Ceny pogrzebów idą w górę. Przedstawiciele branży alarmują, krematoria i chłodnie mogą stanąć
- Widoczny wzrost cen energii w bezpośredni sposób wpływa na wzrost cen usług pogrzebowych - alarmuje Polska Izba Branży Pogrzebowej. Nie jest tajemnicą, że ceny za pochówek w większych miastach są horrendalnie wysokie, nierzadko sięgające nawet 10 tysięcy złotych. Przedstawiciele branży alarmują, że może być jeszcze drożej, ponieważ również i oni mierzą się w chwili obecnej z rosnącymi rachunkami.
Galopująca inflacja, napięta sytuacja międzynarodowa, a co za tym idzie, wszechobecne podwyżki odbijają się na kieszeniach wielu Polaków. Niestety, ale w ostatnim czasie nawet "umieranie nie jest tanie".
Przedstawiciele branży pogrzebowej nie są zadowoleni z obecnej sytuacji. Ich wydatki poszły gwałtownie w górę, przez co są zmuszeni podnieść ceny oferowanych przez siebie usług. Okazuje się, że w miastach koszty pogrzebu są dwukrotnie wyższe, niż w przypadku mniejszych ośrodków miejskich, czy też miejscowości. Aktualna sytuacja jest jednak wierzchołkiem góry lodowej. Przedstawiciele branży alarmują, że może być jeszcze drożej, ponieważ wszyscy przedsiębiorcy muszą się liczyć z rosnącymi rachunkami.
Warto podkreślić, że średni koszt usług firmy pogrzebowej formuje się od przedziału 2 tys. złotych. Oczywiście jest to dopiero początek opłat, ponieważ szerokie oferty firm, a także ich mnogość opcji determinuje potencjalny koszt ceremonii pochówku.
Spore grono przedsiębiorstw pogrzebowych oferuje własne chłodnie, z kolei inne odbierają ciało bezpośrednio ze szpitalnych prosektoriów. Jak się okazuje, średni koszt przewozu ciała z obiektów szpitalnych do chłodni wynosi kilkaset złotych. Oczywiście wszystko zależy od przebytej trasy. Warto podkreślić, że istotnym elementem "procesu pogrzebowego" jest również odpowiednie przygotowanie zwłok. Jego koszt formuje się w granicach 500 złotych.
Kluczowym wydatkiem w przypadku pogrzebu jest zakup odpowiedniej trumny. Najzwyklejszy model to wydatek rzędu 900 złotych. Również ceny nagrobków są uzależnione od preferencji klienta. W tym przypadku jest ona uzależniona od rodzaju kamienia, a także tego, czy ma on być pojedynczy, czy też podwójny. Tutaj cena może wynosić co najmniej 3 tys. zł, a może sięgać nawet kilkunastu tysięcy.
Koszty pogrzebów są coraz wyższe. Przedstawiciele branży alarmują. "Będzie jeszcze gorzej"
Jak można się spodziewać, zorganizowanie pogrzebu w mieście jest znacznie droższe, niż ceremonia, która odbywa się w mniejszych miejscowościach. Aktualny cennik Cmentarza Południowego w Warszawie, dobitnie pokazuje, że jest naprawdę drogo. Udostępnienie miejsca na grób tradycyjny murowany pojedynczy na 20 lat to niebagatelny wydatek 2210 zł. W przypadku cmentarza Północnego trzeba zapłacić 1330 zł.
O tym, że w pochówek w stolicy może być określany mianem "luksusowego" mogą świadczyć ceny tej samej czynności w innych polskich miastach. W Zielonej Górze opłata za miejsca w grobach ziemnych na okres 20 lat dla jednej osoby to wydatek 432 zł, a w grobach murowanych 648 zł. Z kolei w stolicy Małopolski, Krakowie zagwarantowanie użytkowania gruntu pod grób murowany o wymiarach 2,45 m x 1,20 m i prolongowanie użytkowania (na 50 lat) to wydatek 7991 zł. Zajęcie dodatkowego 1 m kw. gruntu przy grobie ziemnym i murowanym za jeden rok to dodatkowe 50 zł.
- We Wrocławiu opłata za udostępnienie na terenie cmentarzy komunalnych miejsca do wykonania pierwszego pochówku trumny ze zwłokami lub szczątkami ludzkimi oraz urn na okres 20 lat w grobie ziemnym głębinowym dwumiejscowym (w pionie) bez prawa budowy grobu murowanego wynosi 1,5 tys. zł. W grobie ziemnym rodzinnym dwumiejscowym (w poziomie), bez prawa budowy grobu murowanego - 1,9 tys. zł - można przeczytać na łamach portalu Business Insider.
W kolei w Poznaniu cena za grób ziemny jednomiejscowy to wydatek rzędu 900 złotych. Grób dwumiejscowy w poziomie to koszt 1,5 tys. zł. O tym, że koszty pochówku w stolicy osiągają irracjonalny poziom, może świadczyć relacja pracownika tej branży.
Z relacji na Instagramie jasno wynika, że również branża pogrzebowa zmaga się z aktualną sytuacją. Ceny podstawowych usług rosną z dnia na dzień.
Okazuje się, że niskie kwoty pogrzebu, oscylujące w okolicach 3 tysięcy złotych, są niezwykle podejrzane.
Zasiłek pogrzebowy zostanie zmieniony? "Aktualna kwota jest zbyt niska"
Warto podkreślić, że zasiłek pogrzebowy nie był podwyższany od ponad 10 lat. W dobie szalejącej inflacji i wszechobecnej podwyżki cen, jego kwota nie wystarcza na zorganizowanie nawet skromnego pogrzebu.
Taki rodzaj wsparcia jest często dla rodzin ostatnią deską ratunku przy wyprawianiu pogrzebu zmarłym bliskim. Koszty pochówku są wysokie, a domowe budżety rzadko przygotowane są na tak nagłe i duże wydatki.
Od 1 marca 2011 r. zasady dotyczące zasiłku pogrzebowego uległy drastycznej zmianie. Ówczesna władza obniżyła kwotę wypłacanego zasiłku do poziomu 4 tys. zł. Wcześniej świadczenie obejmowało 200 proc. przeciętnego wynagrodzenia obowiązującego w dniu śmierci osoby, której koszty pogrzebu zostały poniesione.
Robert Czyżak prezes Polskiej Izby Branży Pogrzebowej, który także sam prowadzi swoją firmę pogrzebową, w rozmowie z Business Insider szacuje, że średni koszt pogrzebu w dniu dzisiejszym to około 7-8 tys. zł. W jego opinii, za 4 tysiące złotych, które są przewidziane w ramach zasiłku pogrzebowego, jego firma nie jest w stanie wiele zrobić.
- W dużych aglomeracjach nawet 10 tys. zł to za mało, by pokryć te wydatki. Dlatego wnioskujemy o dwukrotne zwiększenie obecnego zasiłku pogrzebowego - podkreślił Czyżak.
W rozmowie z Business Insider podkreślił, że branża pogrzebowa zmaga się z olbrzymimi problemami, które mogą się odbić na samych pogrzebach.
- Do tej pory mamy podpisany kontrakt za dostawy gazu o wartości 90 zł za MWh. Od stycznia najtańsza propozycja, jaką otrzymaliśmy od PGNiG, opiewa na kwotę 780 zł zaś najdroższa, jaką przekazał nam inny dostawca to już koszt 1300 zł za MWh. To jest wzrost o prawie 1500 proc. - wylicza przedsiębiorca.
Podkreślił również, że w dzisiejszych realiach kremacja, która dziś kosztuje 1 tys. zł, w przypadku, gdy skorzystaliby z opcji najdroższych zakupów gazu, musiałaby kosztować kilkanaście tysięcy złotych.
Przedsiębiorca poruszył również temat chłodni. Z jego punktu widzenia jest to kluczowy aspekt działalności w tej branży.
- Przed nami stoi pytanie: czy chować wszystkie ciała do chłodni i pracować na 100 proc. wydajności? Zużycie nie będzie malało, a my stoimy przed koniecznością powiedzenia ludziom, że nie jesteśmy stanie obsłużyć pogrzebu, bo nie mamy za co zapłacić rachunków za energię - mówi Robert Czyżak.
Potencjalne zmiany wysokości zasiłków pogrzebowych będą jednym z głównych wątków zbliżającej się kampanii wyborczej w 2023 r. W lipcu "Gazeta Wyborcza" informowała, że jego wysokość może wynieść 5 tysięcy złotych.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Donald Tusk wbija szpilę Jarosławowi Kaczyńskiemu. Padła zaskakująca propozycja Źródło: Business Insider / Goniec.pl