Ceny pieczywa pójdą drastycznie w górę. Polacy będą załamani, były minister ujawnił porażającą prognozę
Cena chleba w przyszłym roku może niektórych zaskoczyć - za niektóre bochenki zapłacić będzie można nawet 20 zł! To cena rosnącej inflacji oraz drożejącej energii. Problemów może być jednak znacznie więcej.
Limity na cukier i problemy z łańcuchem dostaw to dopiero początek tego, co może nas czekać w związku z ogólnymi problemami ekonomicznymi, które dotknęły całej Europy.
Cena chleba niektórych bardzo zaskoczy. Na niekorzyść. 20 zł za bochenek?!
- Z pewnością chleb już jest droższy niż rok temu i proszę zwrócić uwagę, że skoro cukier w takim szalonym tempie podrożał, to ja nie spodziewam się, żeby mięso i chleb zachowywały się na rynku po żniwach czy po wakacjach inaczej , żebyśmy mieli nagle spadek cen i – tak jak pan minister Kowalczyk mówi – „dla wszystkich wystarczy” - przekazał w rozmowie z Wirtualną Polską poseł Marek Sawicki związany z klubem PSL-KP.
W tym roku w Polsce wyprodukowano bardzo duże ilości cukru, które spokojnie mogłyby pokryć zapotrzebowanie na sklepowych półkach. Problem tkwił jednak m.in. w łańcuchach dostaw oraz w panice, która nawiedziła wielu klientów - Polacy wykupują cukier na potęgę, bojąc się dużego wzrostu cen, a sklepy nie nadążają z uzupełnianiem półek.
- Jeśli tak będą radzić sobie ze zbożami, jak radzą sobie z cukrem, to oczywiście sytuacja na rynku chleba może być bardzo nieciekawa - zauważył były minister rolnictwa.
- Pytanie, czy chleb będzie za 10 zł czy za 20 zł, jest pytaniem kompletnie retorycznym dlatego, że dzisiaj już nie ma standardowych bochenków, jak w latach 80. - wskazał. - Każda piekarnia, każdy producent ma swoje propozycje, swoją ofertę, swoje normy. W związku z tym dzisiaj nie da się powiedzieć, czy chleb kosztuje 10 zł czy 15, bo każdy rodzaj chleba ma inną cenę, jedne bochenki są półkilogramowe, jedne kilogramowe.
Chleb nie ma jednak również problemu cukru, czyli jego przechowywanie jest znacznie utrudnione. Można próbować go mrozić, ale polskie zamrażarki mieszczą nie tylko chleb, więc kupowanie zapasowych bochenków raczej nam nie grozi i pieczywo tak szybko z półek nie zniknie.
Zastanawiająca jest jednak kwestia ceny, jaką trzeba będzie zapłacić w najbliższym czasie za jeden z podstawowych produktów. Chleb po 20 zł jest możliwy, choć i ten po 10 zł, szczególnie najtańszy, to cena, której za ten produkt płacić się raczej nie powinno.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Siergiej Ławrow w ostry sposób odpowiedział Andrzejowi Dudzie. "Ma to swoją cenę"
-
Tragedia w Małopolsce. 66-latek zginął w strasznych okolicznościach. Na miejscu zaroiło się od służb
-
Horror na wakacjach w Grecji. 22-latek zmarł w ułamku sekundy, śmigło helikoptera pozbawiło go głowy
Źródło: Wirtualna Polska