Były oficer wywiadu zdradził, gdzie Putin upchnął rosyjskich szpiegów. Są bliżej niż myślicie
- Sumiennie pracują, nie rzucają się w oczy, a po godzinach składają raporty do Moskwy. Teraz na wielu padł blady strach - relacjonuje Robert Cheda, były oficer i analityk Agencji Wywiadu. Zdaniem specjalisty w Polsce trwa obecnie umieszczanie szpiegów w biznesie.
Z jakiego powodu rosyjskie władze umieszczają swoich przedstawicieli w rosyjskich firmach za granicą? - Mniej więcej od zajęcia Krymu, a nawet od 2012 roku wszyscy biznesmeni, którzy zarabiali nieco większe pieniądze, uciekali z nimi z Rosji. Przyczyna jest prosta. Chodziło o to, że wszystkie firmy, powyżej określonego progu obrotów, chyba od 500 tysięcy dolarów rocznie, wchodziły pod kontrolę FSB . To było uderzenie w klasę średnią, żeby nie podskakiwała, szczególnie kiedy Aleksiej Nawalny się uaktywnił, a oni zaczęli robić przelewy na jego fundację - relacjonował Robert Cheda.
Były oficer wywiadu nie ma złudzeń. Rosyjscy szpiedzy są podstawieni w polskich firmach
To właśnie wtedy Rosjanie mieli wziąć wspomniane firmy pod "kontrolę polityczną". - Kontrola polityczna w Rosji polega na tym, że się szuka haków przez służby podatkowe i wszystkie inne. I to się kończyło tym, że albo firma się opłacała służbom, a jeśli nie, to była bardzo brutalnie przejmowana. FSB zrobiła z tego korupcyjne eldorado. Ten proces cały czas trwa - wyjaśnił były oficer wywiadu.
Zdaniem Roberta Chedy to powód, dla którego rosyjscy biznesmeni zaczęli wyprowadzać pieniądze i kupować jakiekolwiek firmy w obrębie Unii Europejskiej. Biznesmeni ciągle mają być wykorzystywani przez rosyjskie służby specjalne.
- Układ jest prosty. Oligarcha, czy przedsiębiorca może prowadzić działalność gospodarczą, ale jak przyjdą ludzie i poproszą o ulokowanie na przykład oficera, to musi się zgodzić. [...] Od pewnego poziomu finansowego to jest obowiązek - stwierdził Robert Cheda.
Wielu szpiegów Putina ma być obecnie ulokowanych w ukraińskich firmach. - Będzie siedział 10 lat, a później w decydującym momencie, prześle jakieś współrzędne - dodał. W jego ocenie rosyjskie firmy za granicą są dla rosyjskiego wywiadu świetnym wyborem.
- Wywiad rosyjski plasuje swoich ludzi tam, gdzie może, a biznesowe przykrycie w warunkach globalizacji jest przykryciem idealnym. Przykładowo, taki człowiek kupuje biznes w Portugalii, dostaje obywatelstwo Unii Europejskiej i pod tzw. trzecią flagą z Portugalii zaczyna działalność w Polsce, żeby zatrzeć ślady - kontynuował Robert Cheda.
Zdaniem byłego oficera, również w Polsce może funkcjonować wielu przedstawicieli rosyjskiego wywiadu. Przytoczył jednocześnie niemiecki raport, z którego wynika, że rosyjskie służby chętnie infiltrują średnią przedsiębiorczość i pochwalił polski rząd za nałożenie sankcji na firmy powiązane z Rosją.
- To posunięcie polskiego rządu, to moim zdaniem dobry ruch. Tego nigdy za wiele. To jest też sygnał dla Rosjan, że ma miejsce koniec ekonomicznych kontaktów z Rosją Putina. Jest to sygnał: "mamy was na oku i albo się pakujcie, albo siedźcie cicho" - ocenił.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Kontrwywiad zatrzymał obywateli Rosji i Białorusi. Są podejrzani o szpiegowanie przeciwko Polsce
-
Pięciu żołnierzy Putina zgwałciło 14-latkę. Ukraińcy ujawnili wstrząsające informacje
-
Matura biologia 2022. Wymagania na maturę z biologii. Co musisz wiedzieć, żeby zdać?
Źródło: Fakt