Goniec.pl Wiadomości Był sam środek nocy, gdy Lewandowski dodał wymowny wpis. Wystarczyło kilka słów
Fot. SERGEI GAPON/AFP/East News

Był sam środek nocy, gdy Lewandowski dodał wymowny wpis. Wystarczyło kilka słów

16 października 2024
Autor tekstu: Piotr Szczurowski

We wtorkowy wieczór, 15 października 2024 roku, Stadion Narodowy w Warszawie stał się areną prawdziwego piłkarskiego widowiska. Reprezentacja Polski zremisowała 3:3 z Chorwacją w meczu czwartej kolejki Ligi Narodów. Choć Polacy szybko objęli prowadzenie, spotkanie pełne było zwrotów akcji, które zapadną w pamięć kibicom. W centrum uwagi znalazł się nie tylko wynik, ale także kontuzja Roberta Lewandowskiego i niepewność co do jego dalszej gry w najbliższych tygodniach.

Dynamiczny początek Polaków w meczu z Chorwacją

Polska reprezentacja , dowodzona przez selekcjonera Michała Probierza, rozpoczęła mecz z Chorwacją z ogromnym entuzjazmem i wiarą w zwycięstwo. Już w piątej minucie spotkania, po doskonałym podaniu Kacpra Urbańskiego, Piotr Zieliński zdobył gola strzałem z lewej strony pola karnego. Był to świetny początek, który przypominał kibicom niedawne starcie z Portugalią, gdzie duet Urbański-Zieliński również pokazał swoją wartość. Niestety, po tym obiecującym otwarciu, Polacy szybko stracili kontrolę nad spotkaniem.

Chorwacja, drużyna o ogromnym potencjale ofensywnym, nie pozwoliła Biało-Czerwonym długo cieszyć się prowadzeniem. Zaledwie 14 minut po golu Zielińskiego, Borna Sosa popisał się fenomenalnym strzałem z woleja, wyrównując na 1:1.

Niespełna pięć minut później, po serii błędów w polskiej defensywie, Petar Sučić podwyższył na 2:1 dla Chorwacji, a kilkadziesiąt sekund później, po nieudanej interwencji Pawła Dawidowicza, Martin Baturina zdobył trzecią bramkę dla gości.

Niesamowite, co zrobił ten chłopiec na przed meczem Polaków. Internauci apelują, "Znajdźcie go"

Nicola Zalewski przywrócił Polakom nadzieję na punkty

W ciągu zaledwie kilku minut Polacy, którzy rozpoczęli mecz z takim impetem, nagle znaleźli się w poważnych tarapatach, przegrywając 1:3. Kibice na Narodowym zaczęli obawiać się najgorszego, a gra zespołu była pełna niepewności.

Polacy nie poddali się jednak bez walki. W końcówce pierwszej połowy nadzieje fanów odżyły dzięki Nicoli Zalewskiemu, który po szybkiej akcji zespołu i podaniu Jakuba Kamińskiego trafił do bramki z lewej strony pola karnego. Było to trafienie na 2:3, które przywróciło nadzieje na korzystny rezultat. Ten gol okazał się na wagę złota, gdyż dzięki niemu Polacy nie schodzili na przerwę w kompletnie złych nastrojach i pozostawali w grze o punkty.

Powrót Lewandowskiego i czerwona kartka dla Livakovicia

Robert Lewandowski , kapitan reprezentacji Polski, rozpoczął ten mecz na ławce rezerwowych ze względu na drobny uraz, o czym informował jeszcze przed spotkaniem serwis Meczyki.pl. Jednak w 62. minucie, przy stanie 2:3, wszedł na boisko, zastępując Karola Świderskiego. Jego wejście od razu wywołało ożywienie w ofensywie Biało-Czerwonych. Już osiem minut później Lewandowski asystował przy bramce wyrównującej Sebastiana Szymańskiego, która ustaliła wynik spotkania na 3:3.

Emocje sięgnęły zenitu w 76. minucie, kiedy to Dominik Livaković, bramkarz Chorwacji, brutalnie sfaulował Lewandowskiego, wychodząc daleko poza pole karne. Bramkarz najpierw wybił piłkę, ale stawiając nogę, trafił w nogę kapitana Polski, co doprowadziło do groźnie wyglądającej kontuzji. Lewandowski przez dłuższą chwilę leżał na murawie z obolałą łydką, a Livaković został ukarany czerwoną kartką. Mimo osłabienia przeciwnika, Polakom nie udało się wykorzystać przewagi i zdobyć zwycięskiego gola.

Kontuzja Lewandowskiego: Zaniepokojenie kibiców

Po meczu Lewandowski, choć wyraźnie utykający, zdołał dokończyć spotkanie. Kapitan reprezentacji Polski nie udzielił jednak żadnego wywiadu po meczu, a podczas przechodzenia przez strefę wywiadów, na pytanie o stan nogi, odpowiedział jedynie "No, ok", jednak jego utykanie wzbudziło poważne obawy o to, jak poważna może być kontuzja. To wszystko podsyciło spekulacje na temat jego stanu zdrowia. W nocy zamieścił jednak krótki wpis w mediach społecznościowych.

Remisujemy z Chorwacją. Dziękujemy za wsparcie - napisał napastnik FC Barcelony, co nieco uspokoiło fanów, choć jego zdrowie pozostaje przedmiotem troski.

Remis z Chorwacją oznacza, że Polska wciąż ma szansę na awans do play-offów Ligi Narodów, choć sytuacja w grupie pozostaje napięta. Obecnie Polacy zajmują trzecie miejsce z czterema punktami, za Chorwacją (7 punktów) i Portugalią (10 punktów). Ostatnie dwa mecze fazy grupowej będą kluczowe - Polska zmierzy się 15 listopada na wyjeździe z Portugalią, a trzy dni później podejmie Szkocję na Stadionie Narodowym.

Awans do ćwierćfinałów Ligi Narodów wywalczą dwie najlepsze drużyny z grupy, a trzecia ekipa będzie walczyć o utrzymanie w barażach. Wyniki listopadowych meczów zadecydują o przyszłości Polaków w tych rozgrywkach, a kibice z nadzieją będą wyczekiwać informacji o stanie zdrowia swojego kapitana.

Wyszła z domu i ślad po niej zaginął. Tajemnicze okoliczności, jest pilny apel policji
Pilna wiadomość dla tysięcy Polaków. Zmiana dzisiaj o północy
Obserwuj nas w
autor
Piotr Szczurowski

Od najmłodszych lat zainteresowany głównie motoryzacją. Od kilkunastu lat codziennie sprawdzam co nowego w branży - od lat na bieżąco.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@goniec.pl
non-fiction wiadomości finanse technologia zdrowie rozrywka sport