Burza po ostatnim wydaniu "19:30". O tym nie powiedzieli na antenie, widzowie nie kryją zdumienia
Czwartkowe wydanie "19:30" z 11 stycznia skupiło się między innymi na decyzji prezydenta Andrzeja Dudy ws. Kamińskiego i Wąsika, a także na odbywającej się przed Sejmem manifestacji zwolenników PiS. Ku zaskoczeniu wielu, prowadząca Joanna Dunikowska-Paź nie wspomniała nawet słowem o jednej z najważniejszych informacji wczorajszego dnia, dotyczącej TVP.
W "19:30" pokazano relację z "Protestu Wolnych Polaków"
Czwartkowe wydanie głównego programu informacyjnego TVP "19:30" poprowadziła po raz kolejny Joanna Dunikowska-Paź. Prowadząca przedstawiła najważniejsze wydarzenia wczorajszego dnia, z decyzją prezydenta Andrzeja Dudy o wszczęciu postępowania ułaskawieniowego wobec zatrzymanych Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika na czele.
Dalej w serwisie widzowie mogli usłyszeć o bardzo niebezpiecznych słowach Donalda Trumpa w kierunku Europy i NATO, a także zobaczyć relację z odbywającego się wczoraj w Warszawie "Protestu Wolnych Polaków " organizowanego przez Prawo i Sprawiedliwość. Przed Sejmem zebrały się tłumy zwolenników PiS, do których przemawiał m.in. prezes Jarosław Kaczyński.
Wielu oglądających zaskoczył fakt, że w czwartkowym wydaniu "19:30" zabrakło materiału o bardzo istotnym wydarzeniu z wczoraj.
O tym w "19:30" nie wspomniano
W środę sąd rejestrowy oddalił wniosek o wpisanie do KRS zmian w zarządzie, a także radzie nadzorczej TVP. W związku z tą decyzją plan ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicz ws. reform mediów publicznych nie powiódł się. Również taką samą decyzję sąd podjął w przypadku Polskiego Radia.
Decyzja ta jest wsteczna w związku z obecnym stanem mediów publicznych. Przypomnijmy, że minister Bartłomiej Sienkiewicz postawił 27 grudnia spółki TVP, Polskiego Radia i PAP w stan likwidacji. Sąd rejestrowy nie oceniał tej decyzji.
Sienkiewicz informował, że jego decyzja o likwidacji spółek w każdej chwili może zostać cofnięta. Powołał także likwidatorów, którzy mają zajmować się tym procesem. Warto dodać, że zdominowana przez nominatów PiS Rada Mediów Narodowych na prezesa TVP powołała z kolei byłego prezentera "Wiadomości" Michała Adamczyka.
Szef "19:30" nie chciał komentować sytuacji
W czwartkowym wydaniu serwisu "19:30" nie poruszono jednak w ogóle tematu decyzji sądu rejestrowego. To wywołało w sieci wiele kontrowersji i lawinę komentarzy. Portal "Press" w związku z tym faktem postanowił skontaktować się z dziennikarzem Pawłem Płuską, obecnym szefem "19:30".
ZOBACZ: Panorama wróciła do TVP. Pierwsze wydanie zaskoczyło widzów, nie tego się spodziewali
Jak czytamy na łamach portalu, gdy zadano Pawłowi Płusce pytanie, dlaczego w "19:30" widzowie nie usłyszeli informacji o decyzji sądu, szef nowego programu informacyjnego TVP rozłączył się. "Press" ponownie zadzwoniło do dziennikarza, który stwierdził krótko:
"Nie mam nic do powiedzenia na ten temat. Do widzenia".
Źródło: Goniec.pl/Press