Barokowy pałac w jednej chwili zajął się ogniem. W akcji 39 zastępów straży, są nieodwracalne straty
Pożar barokowego pałacu w Konarzewie pod Poznaniem (woj. wielkopolskie). W akcji gaśniczej brało udział ponad 100 strażaków, walczących z ogniem przez kilkanaście godzin. Płomienie strawiły praktycznie całe poddasze budynku, z którego służbom udało się wynieść m.in. zabytkowe obrazy, rzeźby i meble. Mimo tego, konarzewskie sołectwo informuje o “bezcennych stratach historyczno-kulturowych”.
Dewastujący pożar barokowego pałacu w Konarzewie
Zgłoszenie o pożarze zabytkowego pałacu w Konarzewie wpłynęło do Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu we wtorek (11 lipca) tuż przed godziną 19.
- Na miejscu nasze jednostki zastały pożar wewnętrzny poddasza, które całkowicie uległo spaleniu. W szczytowym momencie w akcji brało udział aż 39 zastępów straży pożarnej. Użyto m.in. pięciu mechanicznych podnośników i drabin - przekazał naszemu portalowi oficer prasowy KM PSP w Poznaniu, ogniomistrz Marcin Tecław.
Strażacy z poświęceniem walczyli z ogniem
Działania strażaków od samego początku polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia oraz gaszeniu ognia, podając chociażby cztery prądy w natarciu na palące się poddasze.
- Na szczęście, nie ma mowy o osobach poszkodowanych. Co do strat, udało nam się zabezpieczyć mienie ruchome w postaci malowideł, obrazów, mebli, rzeźb czy tez lampionów - podał ogn. Tecław.
"Bezcenne straty historyczno-kulturowe"
Mimo wysiłków przybyłych na miejsce służb, już wiadomo, że pożar dokonał ogromnych zniszczeń , których skutki są nieodwracalne. Pałac w Konarzewie był prawdziwą barokową perłą z końca XVII wieku, chętnie podziwianą przez wielkopolskich turystów.
Właśnie dlatego konarzewskie sołectwo mówi o “bezcennych stratach historyczno-kulturowych” . Przyczyny tragedii nie są póki co znane. Cała akcja straży pożarnej zakończyła się dopiero w środę ok. godziny 11.
Źródło: Facebook, Goniec.pl