Barbara Nowacka zapowiada mniej godzin religii w szkołach. Ksiądz komentuje: "Będzie o połowę mniej środków"
Nowa minister edukacji, Barbara Nowacka jasno dała do zrozumienia, że zamierza zmniejszyć liczbę godzin religii w szkołach. - Dwie godziny to przesada. Moja propozycja będzie polegała na ograniczeniu lekcji religii do jednej godziny płatnej z budżetu państwa - mówiła na antenie TVN24. Co na to księża?
Mniej religii w szkołach. Co na to księża?
Nowa minister edukacji Barbara Nowacka zapowiedziała, że zamierza zmienić program nauczania w szkołach tak, aby godzin religii było mniej niż dotychczas. Jak planowane zmiany komentują księża?
- Dla mnie katecheza jest dużą przyjemnością i pasją. Myślę, że uczniowie też ją lubią, o czym świadczy frekwencja. Na 30 osób uczęszcza około 26 - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską ksiądz Adrian Chojnicki, który uczy religii w liceum w Rybniku i dodaje, że czasem na zajęcia pojawiają się także osoby niewierzące.
- To są młodzi, którzy mają bardzo szerokie perspektywy, chęć poznania prawdy i to dla mnie ogromna radość. Ja przekazuję im wiedzę, ale decyzję o tym, czy chcą podążać za religijnymi wzorcami, zostawiam im.
"Jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze"
Zaskoczony decyzją nowej minister oświaty nie jest jezuita Jacek Siepsiak. - Rzadko który przedmiot ma szansę być realizowany w wymiarze dwóch godzin tygodniowo od pierwszej klasy szkoły podstawowej aż do matury. Dodatkowo, obserwując nastroje społeczne, można było spodziewać się, że zajdzie na tym polu jakaś zmiana - mówi Wirtualnej Polsce.
- Jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Będzie o połowę mniej środków w systemie kościelnym. To bardzo odczuwalna różnica - podkreśla jezuita i uważa, że druga godzina religii mogłaby być przeniesiona do salek parafialnych.
- Katecheza w szkole sprawia, że uczniowie nie są związani z parafią. Zamiast wracać do stanu z lat 90., gdzie była jedna godzina religii i rezygnować z drugiej lekcji, postuluję, aby przenieść te zajęcia do salki.
Ksiądz komentuje plany nowej minister edukacji
Zdaniem duchownego takie zajęcia powinny się między sobą różnić. - Zajęcia odbywające się w szkole powinny dotyczyć roli religii (nie tylko katolickiej) w naszej kulturze i cywilizacji. To wiedza, którą powinien mieć każdy obywatel, podobnie jak znajomość etyki - mówi w rozmowie z WP.
Druga godzina miałaby być tą bardziej wyznaniową i realizowana byłaby przez kościół. - Pozostaje otwarte pytanie, czy powinna być finansowana z budżetu państwa - zastanawia się jezuita, który uważa, że Kościół poniesie ogromne straty finansowe w związku z decyzją Nowackiej.
Problemem już niebawem może być nie tylko aspekt finansowy, ale także znalezienie odpowiedniego katechety. - Jeszcze 10-15 lat temu był ich nadmiar. Obecnie coraz więcej katechetów ucieka z zawodu, bo wiedzą, że nie mają tam przyszłości - mówi duchowny.
Źródło: Wirtualna Polska