Awantura w TV Republika. Kłeczek wyśmiał posłankę Lewicy
Spora rzesza widzów starego TVP przeszła do oglądania Telewizji Republika, co ustanowiło ją drugą najchętniej oglądaną stacją informacyjną. Politycy Prawa i Sprawiedliwości są stałymi gośćmi programów stacji, ale wizyt nie odmawiają też posłowie Lewicy. Jedna z posłanek stanowczo zareagowała, gdy prowadzący notorycznie mówił o „koalicji 13 grudnia”.
Co za sceny w TV Republika. Kłeczek mówił o „koalicji 13 grudnia”
Nazywanie rządu Donalda Tuska „koalicją 13 grudnia” jest od kilku miesięcy nieustająca praktyką środowiska PiS. Określenie nawiązujące do daty 13 grudnia 1981 r. – wprowadzenia stanu wojennego – wykorzystywane jest nawet przez prezenterów TV Republika.
Jedna z gościń stacji stanowczo zareagowała, kiedy Miłosz Kłeczek niemalże co chwile powtarzał to hasło.
ZOBACZ TAKŻE: Wpadka z Pietrzakiem w TV Republika. Nikt nie miał tego słyszeć
Miłosz Kłeczek o „koalicji 13 grudnia”. Posłanka Lewicy nie wytrzymała
Niegdysiejsza gwiazda TVP Info, Miłosz Kłeczek, zaprosił do swojego programy Małgorzatę Prokop-Paczkowską z Nowej Lewicy, oraz Marcina Porzucka z Prawa i Sprawiedliwości.
Głównym tematem dyskusji został rozgrywający się protest rolników. Prowadzący niestosownym stwierdzeniem rozpoczął słowną przepychankę z posłanką Lewicy.
Ja bym chciał wreszcie jakieś konkrety usłyszeć. Apel jest bardzo prosty – macie utrzymać zamknięty rynek dla produktów z Ukrainy... - mówił Kłeczek.
Prokop-Pączkowska odpowiedziała wówczas prowadzącemu pytaniem: „co to znaczy macie?”.
No macie. Wy macie, nowy rząd, nowa władza, koalicja 13 grudnia - mówił prowadzący – powiedział Kłeczek.
Spór na antenie TV Republika. Kłeczek nie wytrzymał
Posłanka Lewicy podkreśliła, że określenie „koalicja 13 grudnia” jest w rzeczywistości wymysłem środowiska Prawa i Sprawiedliwości.
Nie ma takiej. Jest koalicja 15 października. Nie nauczył się pan? – odpowiedziała Prokop-Pączkowska.
Słowa posłanki wyraźnie rozbawiły Kłeczka. Zgodnie z narracją stacji tłumaczył, że koalicja miała swój początek wraz z dniem zaprzysiężenia rządu, tj. 13 grudnia. Polityczka nie odpuściła prowadzącemu i wydrwiła jego rozumowanie.
Koalicja 15 października. Trzeba się nauczyć. Może jaką karteczkę czy coś? 15 października - tak nazywa się nasza koalicja. Nawet Telewizja Republika tego nie zmieni – powiedziała Małgorzata Prokop-Paczkowska.
Prezenter nie zamierzał odpuścić, powtarzając później określenie „koalicji 13 grudnia”. Co ciekawe, zarzucił nawet posłance Lewicy chęć „cenzurowania”.
Pani by chciała, żeby się tak nazywała. Każdy mówi, jak chce. Pani by nas chciała cenzurować, te czasy minęły – mówił Kłeczek.
Źródło: WP.pl