Austria: Dramatyczny wypadek na stoku narciarskim. Nie żyją dwaj 17-latkowie
Dramatyczny wypadek w austriackim Tyrolu. Podczas jazdy na nartach zginęli dwa 17-latkowie z Niemiec, którzy najpierw przekroczyli krawędź stoku, po czym spadli w dół. Chłopców próbowano bezskutecznie reanimować. Policja zaapelowała o rozważne korzystanie z infrastruktury narciarskiej.
Tragedia w narciarskim raju
Malowniczy powiat Kitzbühel w zachodniej Austrii to od wielu lat istna mekka dla amatorów białego szaleństwa, słynąca z najnowocześniejszych i najbardziej ekskluzywnych ośrodków narciarskich . Co roku korzystają z nich turyści z całej Europy, przy czym jedną z najbardziej licznych grup stanowią obywatele Niemiec, którzy z chęcią podróżują za południową granicę.
Zimowy wypoczynek dla większości z nich kończy się zazwyczaj miłymi wspomnieniami i niezapomnianymi przeżyciami, ale nie wszystkim jest dane czerpać radość z pobytu w kurorcie . Przekonały się o tym boleśnie rodziny dwóch 17-letnich chłopców, których szarża po stokach zakończyła się istną tragedią.
Austria. Nie żyją dwaj 17-latkowie, którzy spadli ze skarpy
Do dramatycznego w skutkach zdarzenia doszło w środę na stoku należącym do ośrodka narciarskiego Steinplatte . Jak przekazała miejscowa policja, dwaj 17-latkowie pochodzący z okolic Berchtesgaden oraz Górnego Palatynatu ulegli śmiertelnemu wypadkowi, którego przyczyną była zgubna brawura.
Koszmar rozegrał się, gdy jadący z dużą prędkością narciarze przekroczyli prawą krawędź stoku , a następnie spadli ok. 60 metrów po alpejskim i łąkowym terenie , częściowo poprzecinanym kamieniami i pokrytym małą ilością śniegu.
Przybyłe na miejsce służby podjęły próby reanimacji poszkodowanych, ale te spełzły na niczym. Świadkowie zeznali, że 17-latkowie pędzili po czerwonej skarpie, w związku z czym miejscowa policja po raz kolejny zaapelowała o rozsądek i przypomniała, że "obok stoku jest bardzo mało śniegu".
To nie pierwszy śmiertelny wypadek w tym sezonie
Jak podaje portal polskiobserwator.de, do podobnego wypadku w Tyrolu doszło w czwartek 15 grudnia, a jego ofiarą okazał się 47-letni mężczyzna z Polski . Śledczy ustalili, że jechał on środkiem stoku o dużym nachyleniu, nagle zbliżając się do jego krawędzi i ostatecznie spadając z wysokości ok. 25 metrów.
Poturbowanego narciarza do szpitala w Innsbrucku zabrał helikopter ratunkowy. Lekarze zdecydowali o umieszczeniu poszkodowanego na oddziale intensywnej terapii, gdzie po czterech dniach zmarł.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
"Wszyscy czekają na prezesa". PiS szykuje przełomowy projekt ustawy
-
Dyspensa przed sylwestrem. W tych parafiach wierni nie muszą się powstrzymywać 30 grudnia
-
Nie żyje Aleksandra Kazubska. Kobieta rok temu uległa tragicznemu wypadkowi
Źródło: polskiobserwator.de