Arab podszedł do stoiska pani Jadzi w Zakopanem. Nie wierzyła w to, co kupił
Zakopane swoim urokiem, górskim klimatem i pięknymi widokami skradło, jak się okazuje serca nie tylko turystów z Polski. Coraz chętniej stolicę polskich gór odwiedzają także Arabowie i to nie tylko w sezonie zimowym. Obecnie prawdziwym hitem w ich kręgu stał się pewien produkt, za którego płacą wręcz krocie. Historia pani Jadzi z Krupówek tylko temu dowodzi.
Arabowie upodobali sobie Zakopane i tutejsze przysmaki
Latem media rozpisywały się o tym, jakie przysmaki upodobali sobie w Zakopanem Arabowie, którzy pojawiają się tam coraz częściej i coraz liczniej. Nie da się ukryć, że pokochali polskie góry, a zwłaszcza ten kurort niczym Polacy.
Interia donosiła, że latem 2023 Arabowie pojawiający się na Krupówkach chętnie sięgali po słodkie przysmaki z lokalnych sklepów, głównie czekoladowe wafelki w trójkątnym kształcie, czy krówki i miód. Jak się okazuje, teraz prawdziwym hitem u obywateli z Bliskiego Wschodu jest zupełnie inny produkt. Będziecie zaskoczeni jaki.
Arabowie zakochani w polskim klimacie?
Jednym z wielu czynników, które wpływają na tak chętne odwiedziny turystów z Bliskiego Wschodu naszych górskich miejscowości, jest pogoda i warunki klimatyczne. Arabowie zachwycają się jesiennym klimatem oraz tym, że z naszych drzew spadają liście.
Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej uważa w rozmowie z "Gazetą Wyborczą", że jesień to dla turystów z Bliskiego Wschodu "atrakcja turystyczna". - Podhalańskie kolory muszą być tym bardziej unikatowe dla nich - dodał.
Arab zostawił na stoisku pani Jadzi sporą sumę
Jak się okazuje, w tym sezonie na Krupówkach wśród Arabów prawdziwym hitem nie są już słodycze, a coś zupełnie innego. Prawdziwą furorę robią bowiem kapcie z góralskim haftem. Turyści upodobali sobie zwłaszcza te z lokalnym zdobnictwem.
W rozmowie z Interią swoją historią podzieliła się Pani Jadwiga, która ma stoisko w samym centrum Zakopanego. Kobieta zdradza, że Arabowie zaopatrują się u niej w hitowe kapcie i "biorą po kilka par", a jeden z klientów zrobił nawet zakupy dla całej rodziny. Zostawił pani Jadzi za kapcie zawrotną sumę - aż 800 zł. Jak widać, lokalni sprzedawcy nie mają na co narzekać, a interes kwitnie nie tylko wśród turystów z Polski.
Źródło: Fakt/Interia