"Ania". Katarzyna Bujakiewicz we łzach wspomina Annę Przybylską w najnowszym filmie o zmarłej aktorce
"Ania" to najnowszy film poświęcony zmarłej ulubienicy widzów. Katarzyna Bujakiewicz była jedną ze znanych przyjaciółek Anny Przybylskiej, z którą wielokrotnie miała okazję współpracować przy wielu produkcjach. Aktorka w najnowszym wywiadzie udzielonym na potrzeby filmu "Ania" wspominała tragicznie zmarłą gwiazdę. W pewnym momencie nie potrafiła powstrzymać łez.
"Ania". Katarzyna Bujakiewicz ze łzami wspomina zmarłą przyjaciółkę
Jedną z rzeczy, które je połączyły, było to samo poczucie humoru. Uchodziły za nierozłączne, a gdy spotykały, wszyscy wiedzieli, że w pobliżu jest Anna Przybylska i Katarzyna Bujakiewicz, gdyż ich śmiech słychać było z daleka. Aktorki przyjaźniły się przez 12 lat, gdy nagle uwielbiana aktorka przegrała walkę z rakiem...
W show-biznesie niewiele jest prawdziwych przyjaźni. Wiele relacji nie opiera się próbie czasu, inne od początku były nastawione na zysk. W przypadku Katarzyny Bujakiewicz i mamy Oliwii Bieniuk było zupełnie inaczej.
Aktorka była jedną z najbliższych przyjaciółek Anny Przybylskiej, która w 2014 r. po kilkumiesięcznym leczeniu nowotworu zmarła. Z okazji ósmej rocznicy odejścia uwielbianej Marylki ze "Złotopolskich" TVP stworzyło film dokumentalny "Ania". Stacja udostępniła w sieci fragment produkcji, w której Katarzyna Bujakiewicz wspomina swoją przyjaciółkę.
Aktorka opowiedziała twórcom dokumentu o Annie Przybylskiej o tym, kim dla niej była zmarła. Wspominając swoją przyjaciółkę, ze łzami w oczach powiedziała:
- Pomimo tego, że była młodsza, to wiele mnie nauczyła, naprawdę. Pokazała mi wiele rzeczy, jak można być fajną matką, jak można mieć luz do tego zawodu. I za to jej dziękuję i ona wie, że ja jej dziękuję, po prostu... - słyszymy we fragmencie filmu.
Katarzyna Bujakiewicz nie ukrywa, że to Anna Przybylska wyciągnęła ją "do ludzi"
Opowiadając o zmarłej przyjaciółce i jej partnerze Jarosławie Bieniuku, dodała:
- Nauczyła mnie też imprezować. Zawsze się śmiałam, że oni na mnie "ciocia" mówili, bo mieszkałam z babcią, którą się opiekowałam. Mówili: "Bujakiewicz, przecież od czasu do czasu trzeba odpiąć narty". Pokazali mi, jak się odpina narty - mówiła Katarzyna Bujakiewicz.
- Nauczyli mnie też luzu, bo ja taka poukładana poznańska dziewczyna. Pokazali, że można w tym całym poukładaniu mieć trochę takiego luzu i wariactwa. I tego podejścia do tego zawodu, że jak będą chcieli, to i tak cię znajdą - dodaje aktorka.
Kiedy po śmierci Anny Przybylskiej media za wszelką cenę próbowały się skontaktować z Katarzyną Bujakiewicz, ta nie odbierała telefonu. Wywiad udzielony producentom filmu "Ania" jest jednym z nielicznych, w których wspomina zmarłą przyjaciółkę. Wcześniej, w 2017 roku, podobny wyjątek zrobiła, dzieląc się wspomnieniami z autorami książki o Annie Przybylskiej.
- Niczego nie udawała. Była taka sama dla ludzi, jak i dla najbliższych. Była radosna, uśmiechnięta, prawdziwa, radosna. Była pełna energii, to nas do siebie zbliżyło - twierdziła aktorka.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Córka Anny Przybylskiej zagra w „Gliniarzach”. Niesamowite wieści na temat Oliwii
Paweł Wawrzecki wspomina pracę z Anną Przybylską. Wzruszające wyznanie
"Złotopolscy" powrócą do tv. Padła konkretna data. Anna Przybylska ponownie na ekranach
Źródło: Plejada.pl/Viva.pl