"Ania". Jarosław Bieniuk szczerze o filmie i emocjach podczas premiery. "Czas leczy rany"
Podczas uroczystej premiery filmu "Ania" mieliśmy okazję porozmawiać z Jarosławem Bieniukiem. Partner Anny Przybylskiej powiedział nam, że w dniu rocznicy śmierci połączonym z tym wydarzeniem miesza się w nim mnóstwo emocji. Przyznał także, że pomimo wcześniejszych oporów, film ostatecznie powstał, bo "czas leczy rany".
"Ania". Jarosław Bieniuk na premierze filmu o Annie Przybylskiej
W środę, 5 października odbyła się uroczysta premiera filmu "Ania". Dokument poświęcony zmarłej osiem lat temu Annie Przybylskiej wzbudza wiele emocji od momentu, kiedy pierwszy raz ogłoszono, że taka produkcja powstanie. Na wydarzeniu nie mogło oczywiście zabraknąć najbliższych aktorki. Premierę zaplanowano na dzień rocznicy śmierci Anny Przybylskiej, więc emocje wśród jej bliskich były skrajne.
Zapytaliśmy Jarosława Bieniuka o uczucia, które towarzyszą mu w tym dniu.
- To jest mieszanka uczuć. Z jednej strony jesteśmy podekscytowani i szczęśliwi, że ten projekt już się sfinalizował, dobiegł do końca. Trwało to dwa lata. Oczywiście jest to ósma rocznica śmierci Ani. Jest to zawsze taki trudny i refleksyjny moment dla nas, dla całej rodziny - mówił w rozmowie z nami partner Anny Przybylskiej.
Jarosław Bieniuk: Czas leczy rany
Rodzina Anny Przybylskiej usłyszała pierwszą propozycję nakręcenia filmu o zmarłej aktorce siedem lat temu czyli zaledwie rok po jej śmierci. Nie dziwi nikogo, że bliscy gwiazdy nie chcieli się na to zgodzić. Pod naciskiem mediów, producentów, ale także widzów, którzy domagali się obrazu ukochanej Anny Przybylskiej, ostatecznie zgodzili się na wypuszczenie takiej produkcji. Dlaczego?
- Pierwsza rzecz to jest czas - wyjaśniał Jarosław Bieniuk. - Upłynęło trochę czasu i wiadomo, czas leczy rany. To jest taki truizm, ale rzeczywiście tak jest. Na początku było za wcześnie, te emocje były za świeże i nie byliśmy gotowi, żeby wziąć udział w tym projekcie, zwłaszcza że tam jest bardzo dużo materiałów prywatnych, wzruszających.
Partner Anny Przybylskiej dodał także, że ilość materiałów prywatnych, które posiadają sprawiła, że chcieli się tym podzielić z fanami.
- Publiczność wciąż pamięta Anię, wciąż jest żywa w ich sercach. Dostawaliśmy zapytania, czy powstanie jakikolwiek film, czy fabularny, czy dokumentalny...
Jarosław Bieniuk zdradził nam także czy widzowie poznają inne oblicze Anny Przybylskiej oraz jak on i rodzina aktorki reagują na film za każdym razem, kiedy go oglądają. Zobaczcie naszą rozmowę:
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Oliwia Bieniuk wyznała, co zrobiła chwilę przed śmiercią Anny Przybylskiej. Miała tylko 12 lat
"Ania". Zapłakana Oliwia Bieniuk po pokazie filmu o Annie Przybylskiej na Festiwalu Filmowym w Gdyni