Andrzej Duda w ogniu krytyki. "Chłopie, my nie żyjemy w średniowieczu"
W piątek 8 marca Strajk Kobiet zorganizował manifestację w Warszawie. Przed siedzibą prezydenta Dudy zebrało się kilkaset osób, które następnie przeszły przed biuro Polski 2050. W trakcie przemówień kobiety zwracały się bezpośrednio w stronę prezydenta. - Andrzeju Dudo, jeśli zawetujesz ustawę o dostępie do antykoncepcji awaryjnej nie zapomnimy ci tego - padło ze sceny.
Strajk Kobiet przed Pałacem Prezydenckim
Manifestacja w Warszawie rozpoczęła się o godzinie 18.00 przed Pałacem Prezydenckim. Ma ona związek z projektami, które zaprezentowane zostały przez partie koalicji rządzącej w sprawie zmian w przepisach aborcyjnych. Duża część idących uczestniczek marszu ubrana była w koszulki z logo Strajku Kobiet. Po przemówieniach na rozstawionej prowizorycznej scenie demonstranci ruszyli w kierunku Nowego Światu. Główne postulaty , jakich domagają się kobiety to legalna, bezpieczna i darmowa aborcja.
Wiele uczestniczek i uczestników manifestacji przyniosło ze sobą transparenty z bardzo wymownymi hasłami: "Chcemy zdrowia, nie zdrowasiek", "Wolność wyboru zamiast terroru" czy "Poszłam spać i obudziłam się bez praw".
Strajk Kobiet w Warszawie. Uczestniczki zwróciły się do prezydenta
Organizatorki marszu nie ukrywały swojej frustracji z powodu tego, że po raz kolejny musiał wyjść na ulicę. Podkreśliły, że kobiety są większością w tym kraju.
Spakowałyśmy kartony, spakowałyśmy swoje banery. My się śmiałyśmy, że banery możemy dać PiS-owi, żeby PiS teraz chodził sobie po ulicach i protestował. A tu się okazuje, że my na nowo musimy odkurzyć wszystkie nasze akcesoria protestacyjne. To jest kpina z obywatelek. My jesteśmy większością w tym państwie i zacznijcie nas traktować poważnie - grzmiały organizatorki protestu.
W trakcie przemówień jedna z uczestniczek zwróciła się bezpośrednio do prezydenta Andrzeja Dudy. Padły bardzo stanowcze słowa.
Chłopie, my nie żyjemy w średniowieczu. Antykoncepcja w Europie jest bezpłatna i ogólnodostępna - mówiła. - Masz krew na rękach - dodała.
"Pańskie weto uderzy w pańskie dziecko"
Do tłumu zebranego przed Pałacem Prezydenckim przemawiała także Agnieszka Czerederecka, przedstawicielka warszawskiego Strajku Kobiet.
Andrzeju Dudo, jeśli zawetujesz ustawę o dostępie do antykoncepcji awaryjnej nie zapomnimy ci tego. Będziesz siedział - mówiła.
Jedna z organizatorek poruszyła kwestie rodzinne prezydenta, podkreślając, że on również jest ojcem.
Pan jest ojcem kobiety, ja sobie nie wyobrażam sobie robić czegoś wobec własnego dziecka. Pańskie weto uderzy w pańskie dziecko, moje, całego społeczeństwa - mówiła.
ZOBACZ: Jaka przyszłość czeka Andrzeja Dudę? Wymowne słowa posła PiS
Zebrany tłum ruszył w kierunku biura Polski 2050 przy ulicy Nowy Świat.
Panie Hołownia, nazwał pan swoje ugrupowanie Polska 2050, a kobietom proponuje pan powrót do zakazu aborcji z 1993 roku. Nazwij sobie swoje ugrupowanie Polska 1993 i będziemy mieli jasność - padło ze sceny.
Demonstrację zakończyła minuta symbolicznego krzyku w imieniu kobiet, które zmarły z powodu zakazu aborcji. Zebrany tłum skandował także: "Ani jednej więcej" oraz "To my wygrałyśmy te wybory".