Aleksandra Szwed ma traumę po drugiej ciąży. "To nie jest kraj do rodzenia dzieci"
Aleksandra Szwed zazwyczaj stroni od zwierzeń dotyczących swojego życia prywatnego, jednak tym razem zrobiła wyjątek. Sprawa była na tyle poważna, że postanowiła podzielić się publicznie swoimi odczuciami. Mowa o traumatycznych przeżyciach, jakich doznała podczas drugiej ciąży. Gwiazda "Rodziny zastępczej" przyznała, że był to bardzo trudny okres w jej życiu. Na domiar złego doszła pandemia i głośna dyskusja na temat prawa aborcyjnego w Polsce. To wszystko miało na nią wpływ, jednak największy cios zadał jej lekarz.
Aleksandra Szwed podczas ciąży bała się o swoje życia
Aleksandra Szwed surowo oceniła działania legislacyjne, które według niej uderzają w Polki i zniechęcają je do zakładania rodzin . Wróciła pamięcią do bolesnych chwil podczas noszenia drugiej ciąży. Przeżyła wtedy chwile prawdziwej grozy.
- To nie jest kraj do rodzenia dzieci – obwieściła w podcaście "Tato, weź się", a gospodarz, Kamil Baleja, skutecznie pociągnął ją za język.
Artystka jest matką ośmioletniego syna i dwuletniej córeczki. Chociaż często mówi się, że najtrudniej jest znieść pierwszą ciąże, największy stres, niepewność i troska o dziecko, ale też własne życie, towarzyszyła jej podczas drugiej. Usłyszała bowiem od lekarza słowa, które przyprawiły ją o dreszcze.
- Miałam niepokojące wyniki własne, w pewnym momencie nie byłam pewna, czy dożyję końca ciąży. Okazało się, że to lekarz w niefortunny sposób wypowiedział się, który analizował moje badania . Po konsultacji z innymi lekarzami doszliśmy do wniosku, że powinno się uważać, co się mówi pacjentkom, bo można im zafundować traumę do końca życia - wyjaśniła w podcaście.
Aleksandra Szwed z opresji wyszła jednak bez szwanku i wszystko zakończyło się pomyślnie. Rana po psychicznym urazie się jednak nie zabliźniła, a emocje, które wówczas jej towarzyszyły, do dziś trudno jej okiełznać.
- Druga ciąża to był notoryczny stres, notoryczny strach, przerażenie tym, co się dzieje, wzmożone burzą hormonów - dodała, mając na myśli także zmiany w prawie aborcyjnym.
Aleksandra Szwed nie chce powiększyć rodziny. "Jak ten kraj traktuje kobiety(…)"
32-latka miała pecha, bo tuż przed rozwiązaniem miało miejsce pandemiczne apogeum, a do tego powszechnie krytykowano zmiany, które w polskim prawie były niezbyt korzystne dla kobiet. W związku z tym aktorka nie mogła odpędzić się od złowieszczego nastroju.
Aleksandra Szwed jest przekonana, że nie zdecyduje się na kolejne dziecko ,, a argumentuje to niesprzyjającą sytuacją, jaka ma miejsce w Polsce zwanej przez nią "tym krajem".
— W mojej opinii obecne czasy i to, jak ten kraj traktuje kobiety, potencjalne matki, nie zachęca do tego, by rodzić dzieci. 500+ nie jest wystarczającą zachętą dla mnie, żeby powiększać rodzinę — uściśliła, bijąc w sztandarowy punkt programu Prawa i Sprawiedliwości. Czy uciśniona Aleksandra Szwed ma rację?
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
"Top Model". Aleksandra Żuraw straciła ciążę. Ujawniła szczegóły tragedii
-
Joanna Opozda wróciła wspomnieniami do swojej ciąży. "To był dla mnie bardzo trudny okres"
-
"Rolnik szuka żony". Joanna Wielgosz wspomina trudną ciążę. "Jestem w szoku, że udało się dociągnąć"
Źródło: podcast "Tato, weź się" aut. Kamil Baleja