Agata Kornhauser-Duda zabrała głos ws. płac nauczycieli. Pierwsza dama nie pozostawiła żadnych złudzeń

Tarczyn. Para prezydencka zainaugurowała rok szkolny 2022/2023

Już zjawiając się na sali gimnastycznej Andrzej i Agata Duda wywołali burzę oklasków i szerokie uśmiechy na twarzach zgromadzonych dzieci oraz młodzieży. Znamienici goście chętnie pozowali do zdjęć, a zająwszy miejsca na przygotowanych dla nich krzesłach, uważnie uczestniczyli w kolejnych zaplanowanych atrakcjach. Po nich głos zabrał prezydent.

- Cieszę się, że właśnie tu możemy złożyć życzenia udanego i spokojnego roku szkolnego, zrealizowania swoich planów i marzeń; nauczycielom - ogromnej satysfakcji, a rodzicom dumy ze swoich pociech - mówiła głowa państwa.

Andrzej Duda, który jeszcze bladym świtem przemawiał na Westerplatte z okazji 83. rocznicy wybuchu II wojny światowej, nie zapomniał też o podziękowaniach za pomoc okazaną uczniom z Ukrainy. Jak zaznaczał, wsparcie dla nich jest dziś wyrazem przykładania ręki do dzieła obrony okupowanego kraju.

Pierwsza dama o pracy pedagoga: "Bardzo odpowiedzialna, ale zarazem niezwykle potrzebna i ważna"

O powinności niesienia pomocy wspominała także w swoim wystąpieniu małżonka prezydenta Agata Kornhauser-Duda. Jej wystąpienie było szczególnie oczekiwane, bowiem pierwsza dama nieczęsto zabiera głos, dzięki czemu zyskała miano "milczącej".

Refleksje, którymi podzieliła się z uczestnikami uroczystości, były również ważne z jeszcze jednego powodu - jej osobistego stosunku do spraw związanych z oświatą. Jako była nauczycielka Kornhauser-Duda doskonale wie, z czym wiąże się praca pedagogów. - Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, co to znaczy być nauczycielem i na czym polega praca nauczyciela. Nie jest to łatwa praca, tylko bardzo odpowiedzialna, ale zarazem niezwykle potrzebna i ważna. Ważna dla przyszłości i pomyślności Polski i Polaków. To zawód, który wymaga z jednej strony profesjonalizmu, wysokich kwalifikacji, ale także ogromnego zaangażowania, poświęcenia, empatii i kreatywności - mówiła.

Jak zwracała przy tym uwagę, to nie tylko praca, która rozpoczyna się i kończy w progach budynku szkolnego. To także "dziesiątki godzin, poświęcone na przygotowanie się do zajęć, na zbieranie materiałów, opracowywanie różnego rodzaju projektów, na sprawdzaniu testów, zadań domowych, kartkówek i sprawdzianów, planowanie i organizacja wyjść i wycieczek, czy nieustanne doszkalanie się, a także uczestniczenie w różnego rodzaju wydarzeniach szkolnych i przygotowywanie ich".

Stanowcze słowa Agaty Kornhauser-Dudy o płacach nauczycieli

Pierwsza dama z wielkim szacunkiem wyrażała się na temat swoich kolegów po fachu, oświadczając, że ich zawód nie dotyczy jedynie przekazywania wiedzy, ale i wspierania rodziców w wychowywaniu młodych ludzi, przekazywaniu wartości, motywowaniu do działania i rozwiązywaniu konfliktów, w tym tych osobistych.

- Stąd bardzo często mówi się, że zawód nauczyciela to nie tylko zawód, ale i misja społeczna. Ale w związku z tym, że tak jest, zawód nauczyciela powinien być otaczany powszechnym szacunkiem i również odpowiednio wynagradzany. Doskonale zdajemy sobie sprawę, że polska oświata mierzy się z różnymi wyzwaniami - podkreślała.

Po tych podniosłych słowach małżonce prezydenta nie pozostało więc już nic innego, jak tylko wesprzeć postulaty walczących od miesięcy o podwyższenie płac nauczycieli. Agata Kornhauser-Duda przyznała więc, że problem ten musi być rozwiązany, wyrażając jednocześnie oczekiwanie, że stanie się dla rządzących priorytetem.

- W moim głębokim przekonaniu wzrost wynagrodzeń nauczycieli powinien rosnąć wraz ze wzrostem wynagrodzeń w gospodarce. To absolutnie niezbędne dla umacniania kondycji i prestiżu nauczyciela - zaznaczyła.

Minister Czarnek ignoruje żądania nauczycieli

Swoim przemówieniem pierwsza dama doskonale wpisała się w trwający obecnie spór na linii związki zawodowe nauczycieli - ministerstwo edukacji . Zaledwie tydzień temu Związek Nauczycielstwa Polskiego ogłosił pogotowie protestacyjne.

- Wysyłamy wezwanie do premiera, aby podjął z nami rozmowy w terminie do 8 września. Jeśli nie będzie pozytywnego odzewu, 12 września stawiamy "kropkę nad i" - zapowiadał w rozmowie z Onetem wiceprezes ZNP Krzysztof Baszczyński.

ZNP i WZZ "Forum-Oświata" domagają się przede wszystkim wzrostu wynagrodzeń wszystkich nauczycieli już od 1 września 2022 r. o 20 proc. , bo zgodnie z nowelizacją ustawy Karta nauczyciela od 1 września wzrosnąć mają tylko wynagrodzenia nauczycieli początkujących.

W tym samym czasie minister Przemysław Czarnek lekceważy postulaty protestujących i zbywa problem śmiechem. W czwartek przekonywał w Polskim Radiu, że nowy rok szkolny nie będzie storpedowany, a akcja ZNP jest czysto polityczna.

Odpierając zarzuty, chełpił się zaś swoimi dokonaniami, m.in. podwyższeniem subwencji oświatowej i przewidywanym wzrostem średniego wynagrodzenia dla najmniej zarabiających nauczycieli o 1240 zł brutto miesięcznie, a dla nauczycieli najwięcej zarabiających o 844 zł. Na koniec odważnie stwierdził, że problemów kadrowych nie ma, bo dzieci w szkołach ubyło, a za kilka lat możemy nawet mieć kłopoty z nadmiarem pedagogów.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

• Spokojny spacer nagle zamienił się w koszmar. Nie żyje kobieta w zaawansowanej ciąży

• Jarosław Kaczyński podjął decyzję ws. reparacji od Niemiec. "Jest to polski obowiązek"

• PiS szykuje potężne zmiany w rządzie. Adam Niedzielski zagrożony, może stracić swoje stanowisko

Źródło: Onet, Polskie Radio