5-letnie dziecko na torach, maszynista musiał hamować awaryjnie
Małe dziecko znalazło się na torach w pobliżu dworca kolejowego w Nowej Soli (woj. lubuskie). Maszynista pociągu Polregio musiał hamować awaryjnie. Dziecku pomogli funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei. Dlaczego maluch znalazł się na torach bez opieki?
5-letnie dziecko bez opieki na torach
Do tego bardzo niebezpiecznego zdarzenia doszło w środę po godzinie 13.00 w Nowej Soli. Maszynista pociągu relacji Wrocław Główny-Zielona Góra zauważył stojące w okolicy torów dziecko. Kiedy skład zatrzymał się w bezpiecznej odległości od chłopca, do działania natychmiast przystąpili funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei.
Nikt z pasażerów nie ucierpiał, jednak dlaczego 5-letnie dziecko znajdowało się na torach kolejowych bez żadnej opieki?
5-latek powinien być w przedszkolu
- Funkcjonariusze SOK zabrali dziecko w bezpieczne miejsce z dala od torów i udzielili mu pomocy. O godz. 13.20 5-latek cały i zdrowy został przekazany przybyłemu patrolowi policji z KPP Nowa Sól - powiedziała PAP rzeczniczka KG Straży Ochrony Kolei - Monika Komaszewska.
Okazało się, że 5-letni chłopiec powinien być w tym czasie w przedszkolu. Teraz policjanci będą ustalać szczegółowe okoliczności tego zdarzenia, oraz to, dlaczego chłopiec bez żadnej opieki znalazł się niebezpiecznie blisko torów kolejowych.
Policja wyjaśnia okoliczności zdarzenia
- Na tym wstępnym etapie postępowania nie będziemy udzielać szerszych informacji. Najważniejsze jest to, że chłopcu nic się nie stało i mógł bezpiecznie wrócić pod opiekę swoich rodziców - poinformowała Justyna Sęczkowska-Sobol z Komendy Powiatowej Policji w Nowej Soli.
Policja zaznacza, że jest to zdarzenie z udziałem dziecka , dlatego będzie szczegółowo i dokładnie weryfikowane. 5-letnie dziecko przebywa obecnie pod opieką rodziców.
Źródło: PAP