Zwyciężył w "Milionerach", teraz Tomasz Orzechowski ostrzega uczestników
Pamiętacie Tomasza Orzechowskiego, który wygrał główną nagrodę w programie "Milionerzy"? Obdarzony interdyscyplinarną wiedzą uczestnik zdążył już okrzepnąć po wygranej i podzielił się swoimi przemyśleniami. Ciekawe są zwłaszcza te dotyczące pułapek czyhających podczas gry. Przed czym dokładnie ostrzegł zwycięzca "Milionerów", Tomasz Orzechowski?
"Milionerzy". Jakie pytanie o milion usłyszał Tomasz Orzechowski?
Tomasz Orzechowski w 2022 roku zasiadł naprzeciwko Huberta Urbańskiego w "Milionerach" i pędził przez kolejne etapy gry, poprawnie odpowiadając na wszystkie pytania. Gdy doszedł do zagwozdki wartej milion złotych, musiał dłużej się zastanowić.
Tomasz Orzechowski usłyszał w "Milionerach" pytanie o słynną "Modlitwę dziewicy", czyli utwór popularny nie tylko w Europie, ale i na innych kontynentach. Na szczęście udzielił poprawnej odpowiedzi (odp. D) , a gospodarz z satysfakcją mógł przekazać mu czek na milion złotych. Na co przeznaczył tak sporą wygraną?
Tomasz Orzechowski wygrał milion złotych. Na co go przeznaczył?
Tomasz Orzechowski po wygranej w "Milionerach" wyznał, że nie zamierza fundować sobie zbędnych przyjemności. Pieniądze, które TVN przelał na jego konto, przeznaczył w dużej mierze na oszczędności.
- Połowę wygranej odłożyłem na lokacie oszczędnościowej, więc całkiem sporo mi jeszcze zostało. Z teraźniejszości jestem zadowolony, po prostu chciałem mieć zabezpieczenie przyszłości. Poza przeprowadzką do Szczecina moje życie nie zmieniło się mocno, ale też takich zmian nie oczekiwałem. Jeździmy z moją partnerką Olgą tam, gdzie chcemy, jemy to, co lubimy, bez względu na żaden milion - opowiadał na łamach o2. Tomasz Orzechowski podzielił się także pewną poradą dla tych, którzy zamierzają pójść w jego ślady i stanąć w szranki w teleturnieju "Milionerzy". O czym mowa?
Zwycięzca "Milionerów" ma radę dla uczestników teleturnieju
Zwycięzca "Milionerów" ma duże doświadczenie zdobyte także w innych teleturniejach, dlatego doskonale wie, z jak dużą czujnością muszą mierzyć się uczestnicy, by nie wpaść w pułapkę.
- Tak naprawdę najtrudniejsze pytania to tzw. pijawki, czyli rzeczy, które wiesz, ale w danej chwili nie możesz sobie przypomnieć. To jest bardzo ciekawy proces. (…) Brałem udział w zawodach Hot 100, gdzie odpowiada się na sto pytań z różnych dziedzin i za nic w świecie nie mogłem sobie przypomnieć nazwiska aktora, który zagrał Stephena Hawkinga w filmie "Teoria wszystkiego", mimo że ten film oglądałem. Więc uważajcie na "pijawki" - przestrzegł milioner ze Szczecina, Tomasz Orzechowski.
Źródło: o2