Zwrot akcji w "PnŚ". Widzowie są wściekli. Żądają reakcji władz
“Pytanie na śniadanie”, a w zasadzie jego nowi prowadzący są cały czas pod lupą wiernych widzów TVP. Odkąd zmieniona została cała obsada śniadaniówki, widzowie nie szczędzą im gorzkich słów. Tym razem mają żądania, które ciężko pominąć. Władze się do nich odniosą?
Zmiany w TVP
Trzeba przyznać, że nikt nie było w stanie przewidzieć zmian, które nastąpią w TVP. Po tym, jak PiS nie otrzymał większości w Sejmie, nowa partia rządząca zaczęła wprowadzać swoje porządki. Rozpoczęło się od zwolnień. Na pierwszy ogień poszły osoby, które wyjątkowo sympatyzowały z poprzednią władzą i wprost deklarowały niechęć do środowisk dla nich niewygodnych.
Później blady strach padł na prowadzących “Pytanie na Śniadanie”. Powoli, ale skutecznie zwolnieni zostali wszyscy dotychczasowy ulubieńcy stacji. Co było dalej?
"Pytanie na Śniadanie": zmiana na lepsze?
Widzowie musieli się zatem pogodzić z odejściem Kasi Cichopek i Macieja Kurzajewskiego, Małgorzaty Tomaszewskiej i pozostałych prowadzących. To był dla nich cios, a komentarze w serwisach internetowych nie były zbyt pochlebne. Mimo to wiele osób dało szansę nowym twarzom.
Z tygodnia na tydzień było jednak coraz gorzej. Można spokojnie stwierdzić, że nowym gwiazdom śniadaniówki zbyt mocno zależało, co miało wręcz odwrotny skutek na wizji. Po kilku tygodniach widzowie nie mają złudzeń.
Żądania widzów są sprecyzowane
Widzowie już nie mają cierpliwości do nowych prowadzących. Po komentarzach widać, że tęsknią z poprzednikami i żądają interwencji od władz stacji TVP . Według nich brakuje im profesjonalizmu, a do tego nie potrafią zachować się przy gościach.
Robert El Gendy cały czas przerywał i nie pozwalał panu profesorowi dojść do słowa. Takie zachowanie pokazuje poziom programu. (…) Mądrzy i wykształceni ludzie są w tym programie niewygodni. Czy ktoś w końcu coś z tym zrobi?