Zobaczył u handlarza przy cmentarzu wiązankę skradzioną z grobu ojca. Potężna awantura na cmentarzu
Na targu w jednej z polskich miejscowości doszło do awantury między sprzedawcą ozdób na Wszystkich Świętych, a mężczyzną, któremu skradziono wiązankę z grobu ojca. Ten oskarżył bowiem handlarza, że to on dopuścił się tego niechlubnego przestępstwa. Na miejsce wezwano policję.
Złodziej zabrał wiązankę z grobu jego ojca
Okradziony 34-latek opisał całą sytuację w mediach społecznościowych. Z jego relacji wynika, że z grobu jego ojca na cmentarzu w Cedzynie (woj. świętokrzyskie) skradziono charakterystyczną wiązankę, która składała się m.in. z plastikowych jabłek. Mężczyzna nie odpuścił i zwrócił się do internautów z prośbą o pomoc w odnalezieniu złodzieja dodając zdjęcie ozdoby.
Zwracam się z ogromną prośbą, abyście pomogli, jak tylko możecie. Udostępnij, pokaż znajomym, może przypadkiem podczas zakupów na okolicznych straganach rzuci ci się w oczy taki komplet, być może zauważysz obok na czyimś nagrobku. (…) Nie zależy mi na odnalezieniu wiązanki, lecz na złapaniu osoby, która pozwoliła sobie cokolwiek ruszyć z tego miejsca - napisał na Facebooku.
Na targowisku doszło do awantury
Na reakcję ludzi nie trzeba było czekać. Jeden z komentujących przyznał, że kupił taki stroik, jednak w obliczu zaistniałych okoliczności “nie miał sumienia położyć go na grobie, z myślą, że ktoś go ukradł”. Podał także informację, że nabył ozdobę na targowisku w Końskich. Pierwotny właściciel udał się zatem we wskazane miejsce i wszystko nagrał.
ZOBACZ: Widok odbiera mowę. To zastaliśmy na grobie Piotra Woźniaka-Staraka tuż przed Wszystkimi Świętymi
Na filmie widać, że między domniemanym złodziejem a okradzionym wywiązała się potężna awantura, podczas której mężczyźni nie szczędzili sobie wulgarnych epitetów. “Ładnie wyglądasz, bardzo mnie to cieszy, hieno cmentarna. Z mamusią razem, cwaniaczki. Ty kradniesz, a mama wystawia do sprzedaży, żeby było najmniej podejrzane, nie?” - zapytał handlarza. 34-latek wszedł również w wymianę słowną ze wspomnianą rodzicielką. Mężczyzna pokazał kobiecie zdjęcie skradzionej wiązanki i zapytał skąd taką wzięła. Później wezwano policję.
Sprawą zajęła się policja
Serwis “Echo Dnia” w rozmowie z organami ścigania potwierdził, że sprawa została zgłoszona na policję w poniedziałek, 29 października. “Wykonaliśmy czynności we wskazanym miejscu i prowadzimy czynności w sprawie” - przekazali mundurowi. Taki czyn to przestępstwo polegające na ograbianiu miejsca spoczynku zmarłego. Kodeks karny przewiduje za to karę pozbawienia wolności do lat 8.