Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Społeczeństwo > Znaleziono ciało 60-latki. Wcześniej powiedziała mężowi, że leży w śniegu ze złamaną nogą
Laura  Młodochowska
Laura Młodochowska 14.01.2024 10:45

Znaleziono ciało 60-latki. Wcześniej powiedziała mężowi, że leży w śniegu ze złamaną nogą

radiowóz śnieg pole policjanci
Małopolska Policja Facebook.com

Tragedia w Krakowie. Policja prowadziła poszukiwania kobiety, która podczas ostatniej rozmowy z mężem powiedziała, że złamała nogę i leży w zaspie. Nie mogła się ruszać. Następnego dnia odnaleziono ciało.

Kraków: odnaleziono ciało zaginionej 60-latki. Wracała do męża i syna, kiedy wydarzyła się tragedia

60-letnia kobieta wracała w piątek, 12 stycznia, do domu z pracy na Placu Targowym Tomex. Wsiadła do autobusu w kierunku swojego mieszkania przy ulicy Darwina, od którego oddalona była o około 4,5 kilometra. Czekali tam na nią mąż i syn. Nigdy nie wróciła do domu.

Poczta Polska niespodziewanie wydała specjalny komunikat. Chodzi o płacenie abonamentu RTV

Tajemnicze zaginięcie kobiety w Krakowie. Powiedziała mężowi, że złamała nogę i leży w zaspie

Około godz. 17 mąż postanowił skontaktować się z kobieta. Ta przekazała mu niepokojącą informację - złamała nogę i leży aktualnie w zaspie śniegu.

"Kobieta nie dotarła jednak do miejsca docelowego. Około godziny 17:30 mąż zaginionej skontaktował się z nią telefonicznie, ustalając, że kobieta wysiadając z autobusu na przystanku złamała nogę, leży w zaspie śniegu i nie jest w stanie samodzielnie się poruszać. Kobieta nie podała jednak lokalizacji w jakiej się znajdowała” – napisano w komunikacie policji.

Mężczyzna niezwłocznie powiadomił służby, które wszczęły poszukiwania tego samego dnia wieczorem. Jak przekazał rzecznik krakowskiej komendy miejskiej Piotr Szpiech, policja nie zwlekała z podjęciem najróżniejszych środków mających na celu ustalenie miejsca pobytu zaginionej.

– W komendzie został wszczęty alarm, do pracy ściągnięto policjantów, którzy mieli tego dnia wolne. Zadysponowaliśmy maksymalną ilość sił i środków, żeby odnaleźć panią. Sprawdzaliśmy monitoring, sprawdzaliśmy ewentualne trasy przejazdu komunikacją, włączyliśmy drona policyjnego, przewodników z psem – powiedział.

Według informacji przekazanej przez Małopolską Policję za pomocą komunikatu na platformie Facebook, w akcji poszukiwawczej brało udział: 365 policjantów,  funkcjonariusze SOK, grupy poszukiwawcze z OSP, oraz strażacy.

Tragiczne zakończenie poszukiwań 60-latki. Jej ciało znaleziono na polu

Następnego dnia około godz. 14 rzecznik krakowskiej komendy miejskiej Piotr Szpiech przekazał, że na poszukiwania zakończyły się tragicznym odkryciem. Na polu uprawnym w miejscowości Kocmyrzów pod Krakowem odnaleziono ciało zaginionej kobiety. Na ten moment nie wiadomo, co było przyczyną jej śmierci.

– Będziemy badać okoliczności, które doprowadziły do śmierci kobiety – zapowiadział Szpiech.

Kobieta przed śmiercią znacznie oddaliła się od swojej planowanej trasy. Między Placem Targowym Tomex a Kocmyrzowem, gdzie odnaleziono jej ciało, co trzy godziny kursuje autobus linii 212, który po czterech przystankach zatrzymuje się na ul. Darwina, gdzie powinnna wysiąść kobieta. Autobus dojeżdża do Kocmyrzowa dopiero 13 przystanków i 15 minut później.

Źródło: TVN24.pl