Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Zbigniew Zamachowski o mały włos mógł nie zostać aktorem. Wszystko przez przykry wypadek
Paweł Sekmistrz
Paweł Sekmistrz 30.07.2022 08:28

Zbigniew Zamachowski o mały włos mógł nie zostać aktorem. Wszystko przez przykry wypadek

Zbigniew Zamachowski
TRICOLORS/East News

Zbigniew Zamachowski to ceniony aktor filmowy, teatralny i dubbingowy, którego kochają miliony Polaków. Niewielu zdaje sobie jednak sprawę z tego, że niewiele brakowało, a nigdy nie usłyszelibyśmy o talencie tego wielkiego artysty.

Zbigniew Zamachowski zaistniał na scenie dzięki determinacji i woli walki, ale również przy pomocy osoby, która wierzyła w to, że może osiągnąć wszystko. Dziś śmiało możemy stwierdzić, że wykorzystał daną mu szansę.

Zbigniew Zamachowski o krok od utraty marzeń

Zbigniew Zamachowski to jeden z najbardziej wyróżniających się aktorów polskiego teatru i kina. Jego kreacje w "Zawróconym", "Zmruż oczy", "Ogniem i mieczem", ale również w dziesiątkach innych filmów i spektakli, na zawsze wpisały się w historię polskiej kultury.

Artysta jest istnym człowiekiem renesansu. Oprócz działalności czysto aktorskiej, zajmował się w swoim życiu również pisaniem tekstów piosenek, dubbingiem, a nawet pokusił się o rolę jurora w programie TVP "Bitwa na głosy".

Niewielu zdaje sobie jednak dziś sprawę z tego, że na początku drogi artystycznej, Zbigniewowi Zamachowskiemu zdarzył się wypadek, który mógł całkowicie zniweczyć marzenia o karierze.

W jednym z wywiadów aktor przyznał się, że jeszcze w latach młodzieńczych, doznał poważnego urazu w wyniku rowerowej "kraksy". Przyszły gwiazdor uderzył w słup i złamał nos i podniebienie. To poskutkowało problemami z układem fonetycznym i znacznym "seplenieniem".

Zbigniew Zamachowski walczy o szansę

Zbigniew Zamachowski był wstrząśnięty, gdy podczas przesłuchania w Akademii Teatralnej w Warszawie powiedziano mu, że nie ma szans, by zostać aktorem. To miało skreślić jego plany dostania się do łódzkiej Szkoły Filmowej.

Artysta postanowił zawalczyć o swoje, a do boju zagrzewała go druga reżyserka pierwszego spektaklu, w którym miał wystąpić - Ludmiła Niedbalska. Wstawiła się za nim w szkole w Łodzi, w związku z czym dyrekcja dała mu szansę.

Zbigniew Zamachowski nie miał jednak na uczelni prawa, które przysługiwało innym studentom. Jego zadaniem było udowodnienie w ciągu pierwszego roku, że jest w stanie osiągnąć znaczące postępy. W przeciwnym razie jego edukacja miała dobiec końca.

Jak dziś wiemy, Zbigniew Zamachowski osiągnął to, co zamierzał. Dziś możemy cieszyć się niezwykłym talentem artysty, podziwiając go w kolejnych rolach, które szybko zyskują miano kultowych. Ciesząc się jego obecnością w kinie, powinniśmy pamiętać jednak, że w dużej mierze zawdzięczamy to Ludmile Niedbalskiej - wybitnej reżyserce, scenarzystce i pedagog.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: Pomponik