Zaskakujące oświadczenie ministra obrony Białorusi, zwrócił się do Polski. Nagranie obiegło sieć
Białoruskie ministerstwo obrony opublikowało oburzające przemówienie szefa resortu Wiktara Chrenina. Skierował on kuriozalne słowa do Polski, Litwy oraz Łotwy, sugerując, że podejmowanie "nieprzemyślanych" decyzji może skutkować konfliktem zbrojnym. - Jeśli wy też nie chcecie i jeśli nie podejmiecie złych kroków, nie będzie wojny - otwarcie stwierdził poplecznik reżimu Aleksandra Łukaszenki.
Nie jest żadną tajemnicą, że sytuacja za wschodnimi granicami naszego kraju jest niezwykle napięta. Chodzi nie tylko o wojnę na terenie Ukrainy, ale również działania białoruskiego reżimu, który już lat kroczy ramię w ramię z Władimirem Putinem i stworzoną przez niego totalitarną Rosją.
Bliski kontakt obu dyktatorów doprowadził do napiętej i niezwykle niepokojącej sytuacji na wschodzie Europy. Łukaszenka widząc chore aspiracje Putina, nie wypisał się ze zbrodniczego przedsięwzięcia jakim był atak na Ukrainę, a wręcz przeciwnie, coraz śmielej się w niego angażuje. Tuż po wczorajszych atakach na ukraińskie miasta, największe agencje poinformowały o nawiązaniu jeszcze ściślejszej współpracy pomiędzy oboma krajami.
Białoruski dyktator w porozumieniu ze swoim rosyjskim odpowiednikiem podjął decyzję o utworzeniu białorusko-rosyjskiej jednostki wojskowej. Jednocześnie padły odrażające oskarżenia w stosunku do Ukrainy o planowanie wraz z państwami NATO ataku na Białoruś. Łukaszenka poinformował o tym na naradzie w sprawie bezpieczeństwa Białorusi.
- Sytuacja wokół Białorusi, jak już pisaliśmy, pozostaje napięta. Co więcej, na Zachodzie szerzy się opinia, że armia białoruska przystąpi bezpośrednio do specjalnej operacji wojskowej na terytorium Ukrainy – powiedział samozwańczy prezydent.
Wstrząsające wystąpienie ministra obrony Białorusi. Zwrócił się m.in. do Polski
Tym razem białoruski reżim skierował kuriozalne słowa w kierunku Polski, Litwy, a także Łotwy. Nośnikiem odrażającej propagandy Łukaszenki stał się szef resortu obrony, Wiktar Chrenin.
Nagranie zostało opublikowane w poniedziałek 10 października, tuż po przeprowadzonym przez Rosjan zmasowanym ostrzale ukraińskich miast.
- Widzimy, że nasi ukraińscy sąsiedzi są zaniepokojeni możliwymi agresywnymi działaniami ze strony Sił Zbrojnych Republiki Białorusi. Pojawiają się przecieki na temat rzekomych przygotowań do ataku. Na to mamy tylko jedną odpowiedź: nie prowokujcie nas, nie zamierzamy z wami walczyć. Nie chcemy prowadzić wojny ani z Litwinami, ani z Polakami, a tym bardziej z Ukraińcami. Jeśli wy też nie chcecie i jeśli nie podejmiecie złych kroków, nie będzie wojny - bezwstydnie oświadczył białoruski minister obrony.
W swojej wypowiedzi podkreślił również, że jego kraj ma w planach jedynie działania obronne w przypadku potencjalnej agresji innych państw.
- Na wypadek, gdybyśmy zostali zaatakowani. Jeśli przynajmniej jeden metr białoruskiej ziemi zostanie poddany agresji, reakcja będzie natychmiastowa i ostra. Dlatego po raz kolejny ostrzegamy przed prowokacjami. Nie chcecie z nami wojny. My też nie chcemy wojny - stwierdził szef resortu obrony Białorusi.
Przedstawiciel reżimu Łukaszenki zwrócił się również do swoich rodaków, uspokajając, że sytuacja nie jest aż tak dramatyczna, jak się wydaje.
- Każdy powinien spokojnie wykonywać swoją pracę. Siły Zbrojne Republiki Białorusi dołożą wszelkich starań, aby zapewnić bezpieczeństwo - oświadczył Chrenin.
Łukaszenka uderzył w Polskę
- Wiemy, że polska gromadzi wojsko kilka kilometrów od naszej granicy - oznajmił dzisiaj białoruski dyktator. W zaskakującym oświadczeniu, Aleksander Łukaszenka stwierdził, że Polska, wraz we współpracy z NATO planuje wspólny atak, o którym "oni wiedzą".
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Kłęby dymu nad Moskwą, zapłonęła kluczowa wieża telewizyjna. Putin ma kolejny problem
-
Fatalne informacje przed dniem Wszystkich Świętych. Ceny kwiatów i zniczy bezustannie idą w górę
-
Zacznie się już w poniedziałek. Biedronki czeka istne oblężenie, klienci już zacierają ręce
Źródło: Wprost.pl / Goniec.pl