Zaskakujące, ile kosztuje hot dog w lokalu finalisty MasterChefa. W środku 23-karatowe złoto
Hot dogi to jedne z naszych ulubionych dań, które możemy zjeść, żeby na szybko zaspokoić głód. Często są kojarzone z niekoniecznie wartościowym i zdrowym fast foodem. Wizerunek bułki z kiełbasą stara się odczarować finalista piątej edycji programu stacji TVN Master Chef, Szymon Czerwiński. W jego sopockim lokalu przekąskę można zjeść w nowej, luksusowej odsłonie. Tyle że jego cena jest również ekskluzywna – danie kosztuje aż 100 zł. Czy warto?
Wróciła moda na hot dogi
Popularność hot dogów zaczęła się w latach 80., a moda na nie przyszła do nas z Zachodu. Polacy szybko polubili nowy rodzaj przekąski, ale po latach wyparły je inne dania typu fast food tj. burgery i kebaby. Teraz jednak znowu zaczynają być uwielbiane i rozchwytywane na krajowym rynku gastronomicznym.
Powstaje coraz więcej lokali w stylu street food, które proponują hot dogi w najróżniejszych odsłonach. Miejsce parówki i nadmuchanej bułki zaczynają zastępować domowej roboty kiełbasy i świeżo wypiekane pieczywo. Tego rodzaju miejsce postanowił stworzyć finalista piątej edycji Master Chefa, Szymon Czerwiński. Swoją knajpkę otworzył w centrum Sopotu i gościom serwuje hot dogi oparte na "najwyższej jakości mięsie ze starannie dobranymi dodatkami".
Luksusowy hot dog u Master Chefa – jedynie 100 zł
Od tego sezonu do menu sopockiej knajpki z hot dogami włączono ciekawą propozycję – hot dog Złota Kiełbasa. Nazwę możemy potraktować dosłownie, bowiem w liście składników przekąski znajduje się jadalne, 23-karatowe złoto.
Oprócz tego w daniu znajdują się: smażona kiszona kapusta, prażona cebula, chipsy z boczku, majonez truflowy, orzechy ziemne, szczypior i kolendra. To wszystko ma być podane z czarną bułką. Skład brzmi całkiem nieźle – gorzej z ceną. Za takie danie trzeba zapłacić aż 99,99 zł.
Warto? Nie warto?
Jak sprawdziła redakcja o2.pl, danie nie dość, że jest drogie, to jeszcze bardzo... zwyczajne. Brakowało niektórych składników, całość nie sprawiała pozytywnego wrażenia estetycznego, a na dodatek nie było zbyt smaczne.
Zatem wygląda na to, że zupełnie nie warto przepłacać i lepiej zamiast hot doga w luksusowej cenie, kupić sobie coś, czym naprawdę możemy się najeść i co będzie nam zwyczajnie smakowało.
Źródło: o2.pl