Zapytali gwiazdy "M jak miłość:", ile kosztują chleb, cukier i masło. Zaskakujące odpowiedzi
Dziennikarze wykorzystali premierę najnowszej części komedii "Kogel-mogel", by porozmawiać z gwiazdami serialu "M jak miłość" na temat postępującej inflacji. Karol Strasburger, Joanna Jarmołowicz i Ilona Łepkowska zostali zapytani, ile ich zdaniem kosztują obecnie chleb, masło i cukier. Nie udzielili poprawnych odpowiedzi.
Dziennikarze Super Expressu chcieli sprawdzić, czy gwiazdy z pierwszych stron gazet zdają sobie sprawę z drożyzny w sklepach. Odpowiedzi okazały się zaskakujące - niektórzy z celebrytów wprost przyznali, że nie mają pojęcia, ile kosztują podstawowe produkty.
Gwiazdy "M jak miłość" nie znają cen podstawowych produktów spożywczych
Aktorzy znani z "M jak miłość" zostali zapytani o cenę masła (7,06 zł), mleka (3,58 zł), oleju (10,62 zł), ziemniaków (2,90 zł za kilogram), cukru (2,99 zł) i chleba (2,85 zł). Inflacja jest obecnie tak dotkliwa, że PiS ma rozważać nawet powrót do PRL.
Ilona Łepkowska, autorka scenariuszów seriali "M jak miłość" i "Barwy szczęścia", z rozbrajającą szczerością przyznała, że nie ma pojęcia, ile trzeba zapłacić za wspomniane produkty. Scenarzystka robi zakupy przez internet, nie zważając na ceny. Zaznaczyła jednak, że ostateczny koszt zamówienia budzi ostatnio jej przerażenie.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
To samo pytanie zadano Joannie Jarmołowicz, narzeczonej Jana Królikowskiego i matce wnuka Małgorzaty Ostrowskiej-Królikowskiej i Pawła Królikowskiego. - Olej kosztuje 6 zł, cukier około 5 zł, masło 4 zł - odparła błędnie aktorka.
Karol Strasburger "wie, co to jest drożyzna"
Karol Strasburger w rozmowie z dziennikarzami oświadczył, że doskonale "wie, co to jest drożyzna, oczywiście zwraca uwagę na ceny i zdaje sobie sprawę, że produkty spożywcze są obecnie bardzo drogie". Gwiazdor "M jak miłość" przyznał, że zakupy dawno przestały być przyjemnością. Nie potrafił jednak podać konkretnych cen.
- Zawsze starałem się kupować masło takie droższe za 7 zł, są jeszcze wciąż masła za 3, 4 zł, ale ja nigdy nie liczyłem, że kartofle 2,5 zł, a teraz 4,50 zł - wyliczał prezenter.
Karol Strasburger dodał, że na rachunek patrzy całościowo i jeszcze pół roku temu płacił za podstawowe zakupy nie 200 zł, a 100 zł. Przyznał również, że szczególnie przeraża go fakt, że rosną także ceny medykamentów.
- To jest rzecz niedopuszczalna. Wydajemy 100, 200 procent więcej. Ja tego niestety nie zmienię, bo nie jestem w rządzie, więc mogę tylko przejść do tego z uśmiechem - mówił.
Wymijające odpowiedzi gwiazd telenoweli "M jak miłość" z pewnością nie przypadły do gustu dużej części widzów, którzy znajdują się w znacznie gorszej sytuacji materialnej niż ich idole. Niestety, duża część Polaków nie może pozwolić sobie na zakupy bez patrzenia na ceny, a inflacja jest potężnym ciosem dla ich domowych budżetów.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
W piątek wieczorem premiera telewizyjna w Polsacie. Idealny film dla całej rodziny
Nie żyje Sidney Poitier, wielka gwiazda amerykańskiego kina, laureat Oscara
109. rocznica urodzin Edwarda Gierka. Tłumy przy jego grobie w Sosnowcu
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
Źródło: Fakt