Za publiczną toaletę w Licheniu pielgrzymi mogą płacić według uznania
Wielu turystów podczas wakacji narzeka na wysokie ceny w ośrodkach, w których się zatrzymuje, czy też w miejscach, które odwiedza. Ostatnio głośno było o dosyć drogiej toalecie publicznej w Zakopanem. Tym razem sytuacja z Lichenia. Tam cena nie jest wysoka, bowiem o kwocie, którą wrzucają do skarbonki chcący skorzystać z szaletu turyści, decydują oni sami. Niecodzienna praktyka.
Oryginalna karteczka w Licheniu
Ostatnio informowaliśmy o jednej z najdroższych publicznych toalet w Polsce, która znajduje się w Zakopanem. Tam jednak po kilku miesiącach od „afery” cenę obniżono i wynosi ona obecnie 5 zł za skorzystanie. W Licheniu pielgrzymi mogą spotkać się z czymś zupełnie innym i dosyć oryginalnym.
W szalecie w pobliżu licheńskiego sanktuarium znajduje się karteczka z napisem: „Ofiarę za skorzystanie z toalety prosimy wrzucić do puszki. Dziękujemy”. Zależy więc ona tylko i wyłącznie od naszej woli i uznania. To pielgrzymi decydują o kwocie, którą pozostawią. Nie jest to obowiązek.
Skarbonka w toalecie
Na ścianie w toalecie zawieszono również specjalną skarbonkę, do której można wrzucać pieniądze za skorzystanie z usług. Duża liczba odwiedzających turystów uważa takie rozwiązanie za słuszne i dobre. Każdy, kto ma możliwość, z pewnością uiści drobną opłatę za skorzystanie z szaletu. Wiadomo też, że znajdująca się na miejscu skarbonka nie świeci pustkami.
Wysokie ceny w polskich kurortach wakacyjnych
Coraz więcej turystów narzeka jednak na bardzo wysokie ceny w wakacyjnych kurortach Polski. Wielu z nich twierdzi nawet, że taniej jest spędzić urlop za granicą niż u nas w kraju.
Źródło: Goniec/WP