Lekarze wydobyli z brzucha pacjenta telefon
Niecodzienna sytuacja w Kosowie. Do szpitala zgłosił się pacjent, który miał w swoim brzuchu telefon komórkowy. Lekarze wydobyli urządzenie specjalną metodą. Na szczęście 33-latkowi nic się nie stało.
Połknięcia dziwnych przedmiotów nie wydają się być czymś bardzo nietypowym. Wiedzą o tym zwłaszcza rodzice małych dzieci, które poprzez dotyk i smak poznają świat i często wkładają do buzi różne niekoniecznie nadające się do zjedzenia rzeczy. Co innego sprawa ma się jednak jeśli chodzi o dorosłych. Tu niestety często dochodzi po prostu do nieodpowiedzialnego zachowania lub popisywania się swoją głupotą.
Mężczyzna połknął telefon komórkowy
O niemądrym wyczynie jednego z 33-latków dowiedzieli się lekarze z Prisztiny w Kosowie. Pacjent, który się do nich zgłosił, uskarżał się na ból brzucha. Medycy podejrzewali, że w układzie pokarmowym mężczyzny znajduje się ciało obce. Postanowili więc wykorzystać małą kamerkę. To, co zobaczyli, wprawiło ich w osłupienie.
Jak się okazało, w brzuchu chorego znajdował się telefon komórkowy . Mężczyzna prawdopodobnie sam połknął aparat, gdyż jest ono na tyle duże, że trzeba się o to szczególnie postarać.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
To, co najbardziej niepokoiło lekarzy to bateria urządzenia, która zawiera wiele toksycznych substancji. Gdyby doszło do ich rozlania w układzie pokarmowym, mogłoby się to skończyć prawdziwą tragedią.
Dwugodzinny zabieg zakończył się sukcesem
Lekarze podjęli decyzje o wykonaniu skomplikowanego zabiegu, dzięki któremu możliwe było wydobycie z brzucha mężczyzny telefonu. Procedurę opisał dokładnie na profilu na Facebooku jeden z medyków, który wyjawił, że posłużył się metodą endoskopową w trzech etapach.
- Otrzymałem telefon w sprawie pacjenta, który połknął przedmiot, a po skanowaniu okazało się, że telefon podzielił się na trzy części - powiedział dr Talaku lokalnym mediom w Kosowie.
Po dwóch godzinach operacja zakończyła się sukcesem. Przedmiot został wydobyty, jak się okazało, spędził w brzuchu pacjenta aż 4 dni. Co ciekawe, po wyjęciu aparat wciąż działał. Sam zainteresowany nie powiedział, dlaczego zdecydował się połknąć telefon.
Serwis Techspot opisując zdarzenie, zwraca uwagę, że choć urządzenie może przypominać Nokię 3310, tak naprawdę jest to najprawdopodobniej miniaturowy telefon L8star BM90 z ekranem o przekątnej 3,2 cala.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Zachodniopomorskie: Ksiądz Edward M. z Mielęcina został odwołany? Wierni cieszą się ze zwycięstwa
-
Wadowice: Atak na biuro poselskie Beaty Szydło. Sprawcy próbowali wyrwać tablicę ze ściany
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec. pl
Źródło: WP, RMF24