Występował u boku największych sław Hollywood, a teraz nie żyje. Niedawno przekazano tragiczne wieści
12 stycznia 2024 roku w wieku zaledwie 50 lat zmarł uzdolniony amerykański aktor, który polskim widzom jest znany z zabawnej komedii i przebojowego serialu. Na temat zaskakującej śmierci tego hollywoodzkiego artysty wypowiedziała się nie tylko ukochana narzeczona, ale także jego ekranowy towarzysz, Adam Sandler. Kogo pożegnano w poruszających wyznaniach?
Aktor z Hollywood zmarł w wieku 50 lat. Zaczynał jako model
Kariera aktora urodzonego w 1973 roku rozpoczęła się już na studiach. Gdy dorabiał sobie do stypendium jako członek patrolu narciarskiego i ratownik na plaży, dostrzegł go "łowca talentów". Muskulatura i przystojna twarz stały się szansą, by rozpocząć lepiej płatną pracę w modelingu.
Obiecane słowo szybko stało się ciałem, a muskularnego celebrytę można było oglądać na okładkach najpopularniejszych magazynów da dżentelmenów - m.in. "Men'S Health" i "GQ". Był to jednak dopiero początek przygody z kamerą i obiektywem, ponieważ wkrótce pojawił się także na małym ekranie. Od czego zaczął przygodę z telewizją?
Nie żyje aktor znany z "Na Wspólnej" czy "Pierwszej miłości". Właśnie przekazano przykre wieściWystępował u największych sław Hollywood. Z jakich produkcji znają go polscy widzowie?
W 2005 roku owocnie pokonał casting do reality-show "I wanna be a soap star". Przez rywalizację również przeszedł jak burza i zostawił w tyle konkurentów, zwyciężając główną nagrodę. Był nią kontrakt na angaż w operze mydlanej pt. "Wszystkie moje dzieci". Aktor pojawiał się tam przez dwa lata, łącznie w 43 odcinkach.
Został dostrzeżony także przez producentów nieco większych formatów. Jednym z jego kolejnych dużych sukcesów była rola w dobrze znanym polskim widzom serialu "Gotowe na wszystko". W gwiazdorskiej obsadzie przyszło mu zagrać również w komedii "Duże dzieci", m.in. u boku Adama Sandlera.
Były towarzysz z planu nie ukrywał, że jest poruszony ponurą wieścią o śmierci swojego kompana. O kłębiących się w nim myślach opowiedział na łamach mediów społecznościowych. Jak brzmi nazwisko zmarłego?
Nie żyje Alec Musser. Adam Sandler pożegnał go w wyjątkowy sposób
Alec Musser zmarł 12 stycznia w swojej posiadłości w Del Mar w Kalifornii. Póki co nie są znane przyczyny jego śmierci. Przykrą nowinę przekazała jego narzeczona. Nie ma wątpliwości, że dla kobiety utrata tak młodego ukochanego jest sporym ciosem.
Spoczywaj w pokoju, miłość mojego życia. Alec Musser, nigdy nie przestanę cię kochać. Moje serce jest złamane - napisała pogrążona w żałobie Paige Press.
W podobnym tonie wypowiedział się Adam Sandler. Gwiazdorowi Hollywood emocje towarzyszą od momentu, w którym doszły do niego złe informacje na temat Alec'a Mussera.
Kochałem tego gościa. Nie wierzę, że już go nie ma. Wspaniały, zabawny facet. Myślę teraz o nim i jego rodzinie - czytamy na Instagramie, gdzie można znaleźć także relacje zasmuconych fanów.