Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Głosowanie zakończono późnym wieczorem. Zapadła decyzja ws. przyszłości ministra Pudy
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 17.09.2021 07:58

Głosowanie zakończono późnym wieczorem. Zapadła decyzja ws. przyszłości ministra Pudy

logo tekst
Piotr Molecki/East News

Minister rolnictwa i rozwoju wsi Grzegorz Puda pozostanie na stanowisku. W czwartkowy wieczór Sejm odrzucił wniosek Polskiego Stronnictwa Ludowego o wyrażenie wobec niego wotum nieufności. Do odwołania zabrakło 17 głosów.

Wynik głosowania dla nikogo nie powinien być zaskoczeniem. W klubie PiS panowała ścisła dyscyplina. Przeciwko wnioskowi było wszystkich 227 posłów, a także trzech posłów Kukiz '15, dwóch posłów niezależnych oraz Katarzyna Piekarska z Koalicji Obywatelskiej. Za odwołaniem opowiedziało się natomiast 214 parlamentarzystów, 2 wstrzymało się od głosu.

Długa lista grzechów Pudy

- Panie ministrze nie widzi pan problemów w rolnictwie i pojawiających się nowych zagrożeń, bo nie ma pan wiedzy merytorycznej ani doświadczenia. Jest pan symbolem nieudolności i imposybilizmu tego rządu - grzmiał z mównicy sejmowej Stefan Krajewski z PSL.

Uzasadniając swoje stanowisko poseł powtórzył argumenty z lipcowego wniosku PSL. Pudzie zarzucał m.in. nieobecność na posiedzeniach sejmowej komisji rolnictwa, brak inicjatyw legislacyjnych oraz milczenie podczas obrad. Ministrowi przypomniano także haniebne sprawozdanie z tzw. piątki Kaczyńskiego, wywołujące protesty rolników w całym kraju.

Pozostała część artykułu pod materiałem wideo

W podobnym tonie wypowiadał się prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego, Władysław Kosiniak-Kamysz. Podczas przemówienia podkreślał, że wotum nieufności skierowane jest wobec całego planu PiS dotyczącego rolnictwa. Brak Holdingu Spożywczego, rosnące ceny w sklepach i nieudolna walka z ASF to jego zdaniem największe grzechy Pudy.

Kosiniak-Kamysz uderzył także w unijnego komisarza Janusza Wojciechowskiego ds. Rolnictwa i Rozwoju Wsi, zarzucając mu chęć uczynienia z polskiej wsi skansenu.

- Będziemy bronić prawa do wędkowania, prawa do schabowego, do hodowli i do normalności - mówił prezes PSL, odnosząc się w ten sposób do pomysłu eurodeputowanej Sylwii Spurek, która oświadczyła, że chciałaby zakazać w Polsce wędkowania.

Wniosek PSL "polityczną hucpą"

Grzegorza Pudy bronili koledzy z sejmowych ław. Poseł PiS Robert Telus nazwał wniosek PSL "hucpą polityczną" i udowadniał, że jest on pisany na kolanie. Wspólne podpisy pod nim Lewicy i PSL-u skłoniły go do małej złośliwości w kierunku obu partii.

- PSL już działało z "tęczowymi" i z "czerwonymi" i z "pomarańczowymi". Z każdym działało, ale najbardziej was jednak drodzy państwo ciągnie do tego koloru czerwonego, do Lewicy, do PZPR-u - mówił Telus.

Poseł PiS odpierał także zarzuty dotyczące minimalnych dopłat dla rolników. Jak udowadniał, w nowej perspektywie unijnej na polskie rolnictwo przeznaczone będzie 34,5 mld euro, czyli więcej niż za czasów opozycji.

Telus przekonywał, że środki na walkę z ASF zostały wielokrotnie zwiększone, zaś za czasów koalicji PO-PSL podniósł się wiek emerytalny do rolników. wprowadzono też embargo na polskie jabłka.

Premier chce bronić polskiej wsi

Głos w debacie zabrał również sam premier Mateusz Morawiecki. Jak stwierdził, polska wieś jest wyrzutem sumienia partii odpowiedzialnych za tzw. transformację.

- To jest wielki wyrzut sumienia i dlatego rzeczywiście warto pokazać tę wielka różnicę pomiędzy tym, jak rolników traktowały partie III RP i jaką wielką wartość przykładamy do rolników, rolnictwa, do polskiej wsi my - PiS - mówił premier.

Szef rządu przekonywał, że dla Zjednoczonej Prawicy wieś to rezerwuar wartości, tradycji, wiary i kultury, a jednocześnie nowoczesny sektor gospodarki narodowej. Zapowiedział także obronę polskiej wsi przed rządami opozycji.

Na dowód przywiązywania ogromnej wagi do rolnictwa, premier przywoływał relacje ze spotkań z rolnikami, podczas których padać miały niepochlebne słowa o koalicji PO-PSL.

- Rolnicy ci doskonale pamiętają tego, kto jest grabarzem polskiego rolnictwa, polskiej transformacji: pana Leszka Balcerowicza - mówił z mównicy sejmowej i dodawał "Boże broń przed Balcerowiczem. Boże broń przed powrotem waszych rządów na wieś".

Puda zapowiada działania na rzecz rolników

Sam Grzegorz Puda, już po głosowaniu, mówił, że dalej zamierza działać na rzecz rolników w Polsce.

- Będę się starał, aby sprostać wymaganiom również tych posłów, którzy byli niezadowoleni z dotychczasowej mojej działalności. Rolą ministra, aby słuchać także krytycznych głosów - zapowiedział.

Nie wiadomo jednak, czy będzie miał okazję spełnić swoje obietnice, gdyż w kuluarach sejmowych mówi się, że minister rolnictwa jest jednym z murowanych kandydatów do odwołania podczas rekonstrukcji rządu.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl

Źródło: Interia

Tagi: Rząd