Wstrząsające sceny przy urnie wyborczej. Mężczyzna zabronił żonie głosować. Zabrał jej kartę i wyszedł!
Wybory parlamentarne wiążą się często z ogromnymi emocjami i niecodziennymi zachowaniami. Doszło do nich w kilku lokalach wyborczych i wywołały one ogromne zamieszanie. Nikt z obecnych tam nie spodziewał się takich scen. Co takiego się wydarzyło?
Wybory parlamentarne trwają
15 października jest zdecydowanie dniem pełnym emocji, a wszystko za sprawą odbywających się wyborów parlamentarnych.
Polacy szumnie ruszyli do urn wyborczych, o czym świadczą statystyki. Jak informuje Państwowa Komisja Wyborcza, frekwencja w wyborach do godziny 17 wyniosła 57,54 proc., a do godziny 17 wydano 16 425 830 kart do głosowania.
Biedroń pochwalił się zdjęciem przy urnie wyborczej. Towarzyszył mu wysoki brunet. Niezły z niego przystojniak!Afera w lokalach wyborczych
Niestety tego dnia nie zabrakło różnego rodzaju afer, związanych przede wszystkim z kartami do głosowania. Jak informuje małopolska policja, do godzin popołudniowych zostały odnotowane trzy incydenty w lokalach wyborczych.
- W Zakopanem mężczyzna zabrał kartę do głosowania swojej żonie, pomiął ją i wyszedł z kartą w kieszeni z lokalu wyborczego. W Gorlicach starszy mężczyzna podarł kartę do głosowania, a następnie wrzucił do urny i wyszedł z lokalu wyborczego. Natomiast w Nowym Sączu mężczyzna zabrał kartę referendalną poza lokal wyborczy - przekazała Katarzyna Cisło z Zespołu Prasowego Małopolskiej Policji.
Co grozi za takie wybryki?
Jak informuje Katarzyna Cisło z Zespołu Prasowego Małopolskiej Policji, o zdarzeniach, które miały miejsce w lokalach wyborczych, poinformowała komisja wyborcza. Ustalono tożsamość osób biorących udział w wydarzeniu, a drogą listowną otrzymają wezwania dotyczące stawienia się na komisariacie.
Czy może coś grozić za te występki? Według kodeksu wyborczego, za wyniesienie karty do głosowania poza lokal wyborczy, można otrzymać karę grzywny, ograniczenia wolności, a nawet pozbawienia wolności do lat dwóch.