Wściekła jak osa Anna Mucha złapała za telefon i zaczęła mówić do fanów. "Nie robię takich rzeczy!"
Anna Mucha tak zdenerwowana nie była już dawno. Opublikowała na Instagramie serię relacji, w których podzieliła się z fanami nie tyle emocjami, ile powodami, które je wywołały. Okazało się, że popularna aktorka padłą ofiarą internetowych oszustów. To, co powiedziała na ten temat, nie wymaga obszernego komentarza.
Anna Mucha została oszukana
Anna Mucha poinformowała, że ostatnimi czasy w sieci pojawiły się fejkowe wiadomości, w których nielegalnie wykorzystano jej wizerunek. Gwiazda "M jak miłość" stanowczo zaprzeczyła, jakoby jakiekolwiek z nich miały coś wspólnego z rzeczywistością.
Celebrytka zwróciła się do fanów z apelem, by nie dali zwieść się manipulacjom oszustów . Poprosiła także, by na te niewiarygodne wieści reagowali i zgłaszali profile, na których się pojawiają. Nie da się ukryć, że towarzyszyło jej wyjątkowe wzburzenie. Co dokładnie znalazła w sieci na swój temat?
Wizerunek Anny Muchy został perfidnie wykorzystany
Chciałam pierwsze powiedzieć, że nie reklamuję żadnych suplementów, cudownych środków na odchudzanie, żadnych "świetnych" inwestycji biznesowych albo czegoś takiego. Nie robię takich rzeczy to jest absolutnie kradzież mojego wizerunku - wyznała wyraźnie wzburzona artystka.
Anna Mucha autorów tych krzywdzących treści nazwała "obrzydliwymi oszustami", którzy najprawdopodobniej chcą wyciągnąć od naiwnych czytelników pieniądze lub dane wrażliwe.
Nie wierzcie, błagam Was. (…) Magiczne środki, cudotwórcze eliksiry i tajne sposoby na zarabianie super kasy nie istnieją - oceniła na Instagramie.
Celebrytka postanowiła pokazać część fejk newsów, do jakich udało się jej dotrzeć. Widać na nich, jak z użyciem sztucznej inteligencji tworzone są zdjęcia i wypowiedzi, które nigdy nie miały miejsca. Nie tylko głos, ale także wygląd mającej przykuć uwagę 43-latki są zmienione.
Na niektórych występuje w szponach policji w kominiarkach, na innych jest pobita lub ubrana w uniform wskazujący na rychłą odsiadkę w więzieniu. To jednak nie wszystko, co miała do powiedzenia w tej sprawie. O czym jeszcze wspomniała?
Bezsilna Anna Mucha zaapelowała do fanów. Nie jest jedyna
Anna Mucha postawiła sprawę jasno i wyznała, że wykorzystanie jej wizerunku do tych niecnych działań jest "pogwałceniem jej praw". Ubolewała, że w obliczu tych wydarzeń pozostaje bezbronna, bo trudno będzie ustalić sprawców. Zwróciła także uwagę na to, że każdy może paść ofiarą oszustów.
To absolutne oszustwo, na które ja nie jestem w stanie nic poradzić.. Poza tym, że proszę was, żebyście po pierwsze nie klikali w tego typu linki, a po drugie, żebyście jak najwięcej osób uprzedzali o tym, że nie wiem nasze wizerunki mogą być tak wykorzystane - zauważyła.
Jest mi niewymownie przykro i i uważam że to jest naprawdę obrzydliwe, a jednocześnie mam poczucie kompletnej bezsilności i tego że nie jestem w stanie nic zrobić - zwyznała, jednocześnie z przekąsem informując, ze nie została ani aresztowana, ani pobita.
To nie pierwszy raz, gdy któraś z polskich gwiazd mierzy się z tym problemem . Katarzyna Cichopek jakiś czas temu miała reklamowa reklamować środki na odchudzanie (gwiazda od razu to zdementowała), zaś wobec Agaty Młynarskiej internetowi przestępcy byli jeszcze bardziej wyrachowani . Ich łupem zostały nie tylko zdjęcia prezenterki, ale także informacje o jej chorobie, którymi posiłkowano się w tworzeniu fałszywej reklam.
Jak sądzicie, czy Annie Musze uda się zwrócić uwagę mediów na ten istotny i coraz częstszy proceder? Przypuszczamy, że to może udać się jedynie wtedy, gdy zgłosi sprawę organom ścigania.