Wpadka na debacie! Do tej pory nikt tego nie zauważył? Realizator ewidentnie się pomylił
Debata wyborcza TVP odbyła się z ustawowego obowiązku, zdaniem widzów zabrakło jej jakości i merytoryki. Na antenie TVP Info doszło bowiem nie tylko do całej serii krnąbrnych i długich pytań, ale także do wpadki, którą udało się wyłapać tylko najbardziej spostrzegawczym. Co poszło nie tak na debacie wyborczej TVP?
Kto zaliczył wpadkę na debacie TVP? Wcale nie politycy
Debata TVP miała miejsce na tydzień przed wyborami w siedzibie TVP. Zgodnie z prawem zaproszono do niej przedstawicieli wszystkich komitetów wyborczych, które udało się zarejestrować w całej Polsce.
Publiczny nadawca był więc zobligowany, by przed kamerami TVP Info pokazać Donalda Tuska z KO, Mateusza Morawieckiego z PiS, Szymona Hołownię z Trzeciej Drogi, Joannę Schering-Wielgus z Lewicy, Krzysztofa Maja z Bezpartyjnych Samorządowców oraz Krzysztofa Bosaka reprezentującego Konfederację. Chociaż politycy tylko czekali na wpadki konkurentów, to takiej jako pierwsi dopuścili się… realizatorzy. W jaki sposób?
Debata wyborcza TVP poddana krytyce
Debata TVP miała ściśle ustalony scenariusz. Kandydaci w wylosowanej wcześniej kolejności odpowiadali na pytania. Zagadnienia poruszone na antenie przez Michała Rachonia i Annę Bogusiewicz oscylowały wokół kwestii referendalnych, co nie spotkało się z entuzjastyczną reakcją telewidzów.
Po debacie zarzucono TVP, że to właśnie prezenterom poświęcono najwięcej czasu, ponieważ długie, zawiłe i pełne zdań podrzędnie złożonych pytania były odczytywane aż dwukrotnie, zupełnie dominując całe show. To sprawiło, że pomyłki dopuścili się zapewne znużeni i zdekoncentrowani realizatorzy. Doszło do niej w momencie, gdy gospodyni zapowiedziała kolejny blok tematyczny dotyczący bezpieczeństwa . Co w tym momencie pojawiło się na ekranie?
Wpadka na debacie w TVP. Pomyłka realizatorów
Debata o kwestiach bezpieczeństwa została okraszona planszą o zupełnie innym tytule. Czujni widzowie dostrzegli, że zamiast prawidłowej, realizatorzy pokazali tę o bezrobociu.
Gafę szybko wytknięto TVP w mediach społecznościowych, nie zostawiając także suchej nitki na liderach dwóch największych partii w Polsce. Krytycy orzekli, że zarówno Mateusz Morawiecki, jak i Donald Tusk, wypadli spośród wszystkich uczestników debaty najsłabiej. Dostrzegliście wpadkę na debacie, czy polityczne przekomarzania też Was uśpiły?