Ukryty przekaz Donalda Tuska podczas debaty w TVP. Zastosował "klasyczny trik z psychologii"
9 października odbyła się długo oczekiwana debata przedwyborcza, w której wzięli udział liderzy kandydujących do sejmu partii. Choć zabrakło Jarosława Kaczyńskiego, który wolał ustawione spotkanie w Przysusze, to eksperci mieli całą masę rzeczy do przeanalizowania. Znany dziennikarz Michał Zaczyński postanowił przyjrzeć się strojom polityków, a w szczególności stylizacji Donalda Tuska.
Popularny dziennikarz zwrócił uwagę na pozornie nieistotny element
W poniedziałkowej debacie wzięli przedstawiciele sześciu ogólnopolskich komitetów wyborczych, a bez wątpienia widzowie ciekawi byli przede wszystkim wystąpienia Donalda Tuska i Mateusza Morawieckiego. Choć telewizyjne spotkanie emitowane przez TVP upłynęło głównie na wzajemnym obrzucaniu się oskarżeniami przez Mateusza Morawieckiego i Donalda Tuska, ten drugi w oczach wielu zyskał masę szacunku.
Nie da się ukryć, że zarówno obecny premier, jak i Michał Rachoń, który prowadził debatę, zamiast skupić się na pytaniach, które pojawią się na referendum, skupili się na próbach ośmieszenia Donalda Tuska. Ten jednak nie dość, że starał się ignorować zaczepki i rzeczowo odnosił się do tematów debaty, to jeszcze zwrócił uwagę wyjątkowym strojem. Michał Zaczyński nie ma wątpliwości, że to, jak polityk ubrał się na spotkanie, nie jest dziełem przypadku.
Na jaką emeryturę może liczyć Donald Tusk? Pojawiła się konkretna kwotaDonald Tusk zamiast garnituru wybrał mniej uroczystą stylizację
Okazuje się, że dla wielu osób istotnym aspektem podczas debaty przedwyborczej było nie tylko przygotowanie merytoryczne, ale także odpowiedni ubiór. Większość polityków na tę okazję założyła eleganckie, dobrze skrojone marynarki. Wśród nich wyróżniał się Donald Tusk, który wystąpił w klasycznej, białej koszuli z widocznym czerwonym sercem na piersi.
Choć pozornie stylizacja lidera PO była całkiem zwyczajna, to zdaniem Michała Zaczyńskiego stanowiła celowy element starannie przemyślanej strategii polityka. Zdaniem dziennikarza wybór białej koszuli był uzasadniony psychologicznie.
Zdaniem dziennikarza biała koszula była strzałem w dziesiątkę. "Jestem taki jak wy" powiedziane na wstępie
- Dobry pomysł z tym brakiem marynarki. Klasyczny trik z psychologii ubioru czy ogólnie wizerunku zawsze działa. Politycy zwykle zdejmują marynarki i pozostają w samej koszuli w sytuacjach kryzysowych, wyjątkowych lub podczas spotkań z tzw. ludem. Czyli zgadza się - napisał na Facebooku dziennikarz.
- Garnitury, owszem, wyrażają szacunek, ale też budują dystans. A to ostatnia rzecz, jakiej potrzebowałby znienawidzony przez rządową TVP lider partii tak sekowanej w propagandowych mediach. "Jestem taki jak wy" powiedziane na wstępie - świetne. Idźcie na wybory! - podsumował Michał Zaczyński.
Zgadzacie się, że Donald Tusk wśród pozostałych polityków najbardziej przypominał "człowieka z ludu"?