Wpadka na antenie TVN24. Dziennikarka sama nie mogła uwierzyć w to, co zrobiła
To, że praca przed kamerą potrafi być stresująca wiedzą nie tylko początkujący dziennikarze, ale także ci bardzo doświadczeni. Przekonała się o tym Magdalena Łucyan. Podczas programu “Rozmowy o końcu świata” emitowanego na antenie TVN24, prowadząca program zapomniała… co prowadzi. Sama bohaterka zabawnego zdarzenia z dystansem skomentowała swoją wpadkę.
Zabawna wpadka na antenie TVN24
Praca dziennikarza telewizyjnego bywa niezwykle wymagająca. Nawet programy z góry wyreżyserowane oraz pieczołowicie przygotowane potrafią nie raz zaskoczyć, a powtarzane setki razy kwestie czasami przepadają w odmętach pamięci.
Przekonała się o tym Magdalena Łucyan. Podczas programu “Rozmowy o końcu świata” emitowanego na antenie TVN24, doświadczona dziennikarka w pewnym momencie zapomniała… tytułu swojego autorskiego cyklu. Łucyan prowadzi program od dwóch lat.
"Boże, co ja zawsze mówiłam?"
Podczas swojego programu, prowadząca porusza tematy poświęcone ochronie środowiska i zmianom klimatycznym. W odcinku wyemitowanym w sobotę, 1 lipca Łucyan dyskutowała z gośćmi o budzącej kontrowersje wycince drzew w Puszczy Karpackiej. W trakcie pożegnania doszło jednak do zabawnej wpadki.
- To był program "Rozmowy o końcu świata", czyli program, w którym... Jeszcze raz. Zapomniałam, co to za program. Boże, co ja zawsze mówiłam? Tyle miesięcy przerwy - oznajmiła zakłopotana dziennikarka TVN24.
"Tylko dystans nas uratuje!"
Sama Magdalena Łucyan odniosła się do zabawnego zdarzenia na swoim Instagramie. Umieściła ona krótkie nagranie prezentujące zabawny fragment swojego cyklu. Dziennikarka okrasiła swoje wideo pozytywnym komentarzem. - Powroty bywają ciężkie. Tylko dystans nas uratuje! - napisała prezenterka wykazując się dużą klasą.
Źródło: Instagram/ TVN24
