Wojsko może upomnieć się o samochody Polaków. Rząd szykuje zmiany w rozporządzeniu
Rząd szykuje zmiany w rozporządzeniu dotyczącym zajęcia pojazdów na cele obronności kraju. W przyszłym roku aż 716 osób może otrzymać wezwanie do udostępnienia armii swojego samochodu. Wojsko interesuje się głównie SUV-ami, ale w grę wchodzą też autobusy, przyczepy czy maszyny.
Wojskowe komisje uzupełnień na bieżąco monitorują rejestry pojazdów. Wszystko po to, by w razie konieczności wiedzieć, od kogo wymagać udostępnienia potrzebnego mienia. Ku zdziwieniu wielu obywateli, wojsko ma prawo jeździć naszymi samochodami, bez względu na to, czy są one prywatne, czy służbowe. Jeśli otrzymamy odpowiednie pismo, musimy dostarczyć pojazd w dobrym stanie technicznym we wskazane miejsce.
Kierowcy muszą mieć się na baczności
Jak informuje RMF FM, opublikowany właśnie projekt rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie zajęcia auta na cele obronności kraju zakłada, że w przyszłym roku zawiadomienie o planach zajęcia pojazdu może otrzymać aż 716 kierowców . To o 5 proc. więcej w porównaniu z obecnym rokiem.
Wojsko interesuje się głównie tzw. SUV-ami, samochodami dostawczymi oraz mikrobusami i autobusami, ale nie oznacza to, że inne auta są z tego przepisu wyłączone. Dodatkowo, w przewidzianym limicie jest 140 przyczep i 30 maszyn.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Zajęcie pojazdu zgodne z prawem
Z reguły zajęte pojazdy mogą być zarekwirowane na dobę, niekiedy na tydzień. Wypożyczenie przez wojsko naszego samochodu w czasie pokoju jest możliwe w trzech przypadkach: do weryfikacji gotowości mobilizacyjnej Sił Zbrojnych, podczas trwania ćwiczeń wojskowych oraz na czas trwania stanów wyższej konieczności .
Jeśli się zdarzy, że to właśnie my zostaniemy wytypowani do udostępnienia pojazdu, będzie nam przysługiwać ryczałt w wysokości prawie 300 złotych na dobę. W obecnym roku na te cele przeznaczono ponad 240 tys. złotych.
Państwo jest zobowiązane także naprawić na swój koszt wszelkie uszkodzenia mechaniczne. Warto też zaznaczyć, że trwający stan zagrożenia epidemicznego nie może być pretekstem do zajęcia naszego mienia.
Armia ma prawo zająć tylko pojazdy wpisane do wojskowej ewidencji. W tym celu Wojskowa Komenda Uzupełnień wysyła do wydziałów komunikacji prośby o wpisanie konkretnego pojazdu do ewidencji. W takim przypadku wydział komunikacji musi poinformować właściciela pojazdu o wpisaniu do ewidencji wojskowej. Ten zaś w ciągu 14 dni może odwołać się od decyzji wojewody.
Jak podaje RMF FM, jeden ze słuchaczy już otrzymał stosowne pismo. Nie jest jednak przekonany do całej sytuacji - jeździ jeepem na kredyt, a więc auto nie powinno być rekwirowane. Poza tym samochód ma napęd na jedną oś i niską pojemność, co wyklucza go z typowej jazdy terenowej.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Monika Olejnik przerwała "Kropkę nad i". Usłyszała głosy z reżyserki
-
Mariusz Błaszczak podpisał decyzję zwiększającą liczbę patrolujących żołnierzy na granicy
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec. pl
Źródło: RMF FM