Wojna w Ukrainie. Rydzyk "ostrzega" przed niektórymi uchodźcami. Podał nieznane dane
Ojciec Tadeusz Rydzyk "ostrzega", że wśród uchodźców wojennych mogą być także osoby, przed którymi "broniliśmy się" w Polsce. Na potwierdzenie tych słów podał nieznane dane, które stoją w sprzeczności z wyliczeniami Straży Granicznej na temat napływu uchodźców.
Tymczasem służby i politycy nieustannie apelują o weryfikację, ponieważ wojna w Ukrainie toczy się także na polu dezinformacji. W ostatnich dniach w mediach społecznościowych pojawiło się wiele komunikatów o zdecydowanie prorosyjskim zabarwieniu.
Wojna w Ukrainie. Rydzyk o uchodźcach: tu bym bardzo uważał
Środowiska narodowe i kibicowskie od kilku dni informują, jakoby napływ uchodźców miał stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa wewnętrznego Polski. Ich zdaniem wraz z Ukraińcami do Polski przybywają osoby z innych odległych państw i dopuszczają się napaści i rabunków.
Te doniesienia dementuje policja, która przekonuje, że od początku wojny w Ukrainie nie zaobserwowała zwiększonej liczby zgłoszeń w sprawie gwałtów, kradzieży lub innych przestępstw . Urząd Miasta Przemyśl również interpretuje te informacje jako "fake newsy".
Głos w sprawie napływu uchodźców zabrał również ojciec Tadeusz Rydzyk. Podczas czwartkowej rozmowy na antenie Radia Maryja szybko pochwalił Polaków za to, że "otwierają swoje serca" i natychmiast przeszedł do "ostrzegania".
Zdaniem duchownego Polacy są "bardzo emocjonalni" i można nas "wziąć na serce". W związku z tym zaapelował o ostrożność i przedstawił dane, które budzą wątpliwości.
- Wczoraj np. czytałem, że (...) 250 czy 270 tys. Ukraińców przyszło, a wszystkich pół miliona. Czyli ta reszta to kto? - pytał Tadeusz Rydzyk. - Czy to nie ci, którzy nie dostali się w 2015 roku, czy teraz się nie dostali przez granicę białorusko-polską? Trzeba na to uważać. Tu bym bardzo, bardzo bym uważał - dodał.
Duchowny zaznaczył, że "nie chce straszyć", a jedynie "ostrzegać", ponieważ "to będzie destabilizowanie Polski". Jego zdaniem "Zachodowi zależy na destabilizacji w Polsce i Wschodowi, Putinowi też pewno na tym bardzo zależy".
Błędne dane Tadeusza Rydzyka
Redemptorysta nie ujawnił, skąd posiada dane na temat 250-270 tys. Ukraińców przy wszystkich 500 tys. uchodźców. W komunikatach Straży Granicznej nie pojawiają się informacje na temat narodowości osób, które przekraczają granicę w obawie przed wojną w Ukrainie.
"Rzeczpospolita" podejrzewa, że Tadeusz Rydzyk pomylił dane dotyczące narodowości uchodźców z destynacją, którą wybierają osoby uciekają przed wojną w Ukrainie. W poniedziałek 28 lutego Wysoki Komisarz Narodów Zjednoczonych ds. uchodźców (UNHCR) Filippo Grandi przekazał bowiem, że z Ukrainy uciekło już 520 tys. osób, a 280 tys. z nich trafiło do Polski.
Wsparcia udzieliły również Węgry (przyjęły 94 tys. uchodźców), Mołdawia (40 tys.), Rumunia (34 tys.), Słowacja (30 tys.) i inne państwa europejskie, które przyjęły "dziesiątki" uciekinierów. Z najnowszego komunikatu Straży Granicznej na Twitterze wynika, że o d początku inwazji Rosji na Ukrainę (24 luty) do Polski przyjechało 672,4 tys. osób. Tylko dzisiaj do godz. 7:00 funkcjonariusze odprawili 25,2 tys. osób.
Z wyliczeń UNHCR wynika, że w obliczu wojny w Ukrainie mamy do czynienia z "najszybszym exodusem w tym stuleciu". Z Ukrainy uciekło już ponad 1 mln osób.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Wojna w Ukrainie. Putin wygłosił przemówienie. "Rosjanie i Ukraińcy to jeden naród"
-
Wojna w Ukrainie. Boris Johnson zwoła Radę Bezpieczeństwa ONZ ws. ataku na elektrownię atomową
-
Wojna w Ukrainie. Nocne rozmowy na linii Waszyngton - Kijów. Padły istotne deklaracje
Źródło: "Rzeczpospolita", Goniec.pl