Wojna w Ukrainie. Michał Wiśniewski zaapelował do wielkich marek. Umknął mu jeden szczegół
Wojna w Ukrainie. Michał Wiśniewski postanowił zwrócić się do znanych marek z apelem o wycofanie się przez nie z rosyjskiego rynku. Jasno podkreślił, z jakich zamienników można w tych przypadkach korzystać. Umknął mu jednak jeden drobny szczegół.
Wiśniewski od początku napaści na Ukrainę był bardzo zaangażowany w działania pomocowe dla uchodźców oraz osób, które pozostały na miejscu. Jego apel do dużych marek to jedynie kropla w morzu całej działalności dla Ukrainy.
Wojna w Ukrainie. Michał Wiśniewski zwrócił się do wielkich marek
Michał Wiśniewski był oburzony działaniami wielkich marek, które mimo ataku Rosji na Ukrainę nie chciały wycofać się z rosyjskiego rynku. Muzyk postanowił nagrać śmiały apel, w którym stwierdził, że każda z nich jest zastępowalna innymi produktami i że bojkot konsumencki ma w tym wypadku sens.
- Dzisiaj we wszystkich serwisach internetowych huczy, że są takie marki, które nie wyszły z Rosji, ponieważ twierdzą, że strata wizerunkowa w stosunku do strat pieniężnych jest niewielka - rozpoczął muzyk.
Wymienił nazwy gigantów spożywczych - Coca-Coli, Pepsi Co., McDonald's i KFC - i dodał, że każda z tych marek pozostaje na rosyjskim rynku, nie zważając na ponoszone straty wizerunkowe.
- W moich oczach straciliście absolutnie wszystko. Obędę się bez Coli, można ją zastąpić spokojnie polską Heleną (...) i mogę spokojnie zastąpić McDonalda zrobionym z polskiego mięsa hamburgerem - oświadczył Michał Wiśniewski.
Skarcił następnie wszystkie marki, wymieniając je po kolei i wołając "wstyd". Niedługo później nagrał kolejny film, w którym odniósł się do wycofania pierwszej z wymienionych marek - McDonald's.
- Dynamiczna sytuacja pokazuje jednak, że wizerunkowo nie opłaca się wspierać agresorów - przekazał artysta. - M ożna powiedzieć "brawo", lepiej późno niż wcale.
Michałowi Wiśniewskiemu umknął jeden szczegół
Kiedy Michał Wiśniewski nagrywał swoje stories, wiadomo już było o wycofaniu się Coca-Coli z rosyjskiego rynku - marka postanowiła zareagować na silny odzew internetowy, w którym bojkotowano napój.
Z kolei KFC wycofało się z programów rozwojowych na terenie Rosji. Sieć McDonald's, choć oficjalnie zamknęła swoją działalność, nie wyszła również z kraju całkowicie - wciąż płaci pensje pracownikom, którzy pozostali na miejscu.
Jedyną z wymienionych przez Wiśniewskiego marek, która nie wycofała się choć częściowo jak dotąd z rosyjskiego rynku jest Pepsi. Rosja jest jednym z niewielu krajów, w których konkurent marki, Coca-Cola, ma mniej udziałów.
Można jednak uznać, że działania Michała Wiśniewskiego, choć były lekko spóźnione, wciąż pokazywały, jak ważny w podobnych sytuacjach jest bojkot konsumencki i jak wiele można nim zdziałać.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Wojna w Ukrainie. Rosja wprowadza zakaz eksportu wybranych surowców i towarów
-
Wojna w Ukrainie. USA reaguje na decyzję polskiego rządu ws. przekazania samolotów Ukrainie
-
Wojna w Ukrainie. Rosyjskie wojsko ma spore problemy. Eksperci wskazali przyczynę
Źródło: Goniec.pl