Widzowie zażenowani występem wielkiej gwiazdy. A tyle na to czekali
Za nami kolejna odsłona “Sylwestra z Dwójką”. Nie brakowało cenionych artystów z różnych części sceny muzycznej, nie zabrakło więc także kontrowersji i wyraźnych wpadek. Jedna z gwiazd, której pojawienia się wyczekiwano z wyjątkowym napięciem, zawiodła wielu swoich fanów. Wytknęli jej to zaraz po występie.
Wpadka na "Sylwestrze z Dwójką". Internauci nie kryją rozczarowania
“ Sylwester z Dwójką ” to jedna z największych imprez medialnych organizowanych z ramienia TVP2 . W tym roku milionową publiczność przed telewizorami miała przyciągnąć obecność na scenie wielkich gwiazd światowego formatu. Wystąpili zatem: The Kolors, Loona i Ottawan, DJ Bobo i legendarny Bryan Adams.
Blask utalentowanych zagranicznych twórców nie przyćmił widzom udziału rodzimych gwiazd. Część z nich wzbudziła skrajne emocje, część zachwyciła zjawiskowymi kreacjami. Uwagę na sobie skupiła również Natasza Urbańska, która jednak szybko tego pożałowała . Nie wszystko poszło po jej myśli.
Natasza Urbańska na "Sylwestrze z Dwójką". Co tam się działo?
Na krótko przed sylwestrową nocą w sieci zaczęły pojawiać się niepokojące doniesienia o rzekomo kiepskim stanie zdrowia Nataszy Urbańskiej. Jej występ na sylwestrze TVP2 był zatem niepewny.
W końcu sama piosenkarka przestała kryć się z dolegliwościami zdrowotnymi i na nagraniu relacjonującym przygotowania do koncertu w Chorzowie wymownie pokazała, że ma problemy z gardłem . Głos odmówił artystce posłuszeństwa, a przez to próby dźwiękowe okazały się zwyczajnie bez sensu.
Natasza była na miejscu, wychodziła na scenę, współpracowała z ekipą techniczną, choreografem, ale nie zaśpiewała żadnej piosenki. Kilka dni temu straciła głos i teraz oszczędza go, by jak najszybciej wrócić do formy – mówił informator Pudelka.
I podczas noworocznego koncertu widzowie zobaczyli tego skutki. Gdyby zareagowano zawczasu, może udałoby się ukryć niedociągnięcia.
"Tragedia do kwadratu". Natasza Urbańska pod falą krytyki po występie na "Sylwestrze z Dwójką"
Mimo przeciwności Natasza Urbańska stanęła na scenie Stadionu Śląskiego, aby zaśpiewać wspólnie z innymi artystami, w tym m.in. z Lanberry.
Jej występ zaskoczył, ale zupełnie negatywnie. Widzowie nie dali sobie ani chwili do namysłu i ruszyli tłumnie do sekcji komentarzy pod relacją z koncertu, aby dać wyraz oburzeniu.
Bardzo proszę pani Urbańskiej już nie wypuszczać na scenę, oszczędzi sobie wstydu i "popiliny", szkoda słów za jej występ, tragedia do kwadratu – czytamy na Facebooku.
Wielu internautów wykazało się jednak wyrozumiałością, nie odpuszczając przy tym tematu, że mimo wszystko naprawdę wyszło źle.
Szkoda Nataszy, pewnie już nie mogla się wycofać. Ale mogła z playbacku. Byłam w Buffo i normalnie jest cudna i śpiewa bosko;
Słychać teraz, że Urbańskiej siadł głos. Ona ma takie zdolności, ale jak jest chora to nie daje rady przy tych kawałkach, które śpiewa.
Sprawdź też : Zawrzało po występie sylwestrowym Michała Wiśniewskiego. Widzowie nie szczędzili komentarzy