Widzowie TVP ją kochali. Musiała zrezygnować z pracy w telewizji
Przed laty była jedną z twarzy TVP. Prowadziła “Wiadomości”, była także gospodynią “Pytania na śniadanie”. W pewnym momencie zniknęła jednak z wizji, tłumacząc, że spowodowały to naciski polityczne. Czy teraz Grażyna Bukowska zdecydowałaby się na powrót do Telewizji Polskiej?
Grażyna Bukowska była gwiazdą TVP
Grażyna Bukowska do TVP trafiła w 1979 roku za sprawą udziału w castingu na dziennikarza telewizyjnego. Szybko okazało się, że przed kamerą czuje się bardzo dobrze, do tego cechowało ją opanowanie i profesjonalizm. Zadebiutowała w programie “Dzień dobry w kręgu rodziny” i od tamtej pory jej telewizyjna kariera zaczęła nabierać znacznego tempa.
Pojawiła się także w: “Bliżej świata”, “Telewizyjnym Kurierze Warszawskim”, była również gospodynią “Pytania na śniadanie” . Przez 8 lat prowadziła główne wydanie “Wiadomości”. Swoją współpracę z TVP zakończyła w 2001 roku, po ponad 20-letniej owocnej pracy.
Dlaczego Grażyna Bukowska zniknęła z TVP?
Zniknięcie Grażyny Bukowskiej z TVP było dużym zaskoczeniem dla widzów, którzy przez lata mieli okazję oglądać ją na antenie publicznego nadawcy. Dziennikarka, która rzadko udziela wywiadów, przed dwoma laty zdradziła, jak wyglądała telewizja w momencie, gdy w niej pracowała.
Rządziła wówczas koalicja SLD – PSL i działacze PSL-u mieli jakąś carte blanche na pokazywanie ich w absolutnie idiotycznych sytuacjach. Nie chcę wymieniać teraz nazwiska mojego ówczesnego szefa, ale, delikatnie mówiąc, nie byliśmy w najlepszych stosunkach. Cała redakcja buntowała się przeciwko jego pomysłom. Większość z nas pamiętała czasy komuny i mieliśmy wrażenie, że historia zatacza koło i to wraca. Dostawaliśmy faksy o tym, że ktoś będzie składać wieniec pod jakimś głupim pomnikiem i mamy zrobić z tego relację. Nie godziłam się na coś takiego. Coraz bardziej mi się to nie podobało - wspominała w rozmowie z “Plejadą”.
Grażyna Bukowska zdecydowała się zdradzić, co przyczyniło się do decyzji, by zrezygnować z prowadzenia “Wiadomości”. Przytoczyła rozmowę, która wówczas miała mieć miejsce.
Po tym, jak po raz kolejny otrzymaliśmy jakąś idiotyczną informację o tym, co robią działacze PSL-u w terenie, poprosiliśmy naszego szefa o spotkanie z redakcją. Wprost zapytałam go wtedy, czy, jeśli dostaniemy kolejny taki faks, to, jako dziennikarze "Wiadomości", musimy przygotować materiał na ten temat, czy możemy wyrzucić faks do kosza. On przyznał, że naszym obowiązkiem jest relacjonowanie takich wydarzeń. Po tych słowach wstałam i powiedziałam: "To ja dziękuję bardzo", a następnie wyszłam z tego spotkania. Nie miałam już zamiaru dłużej prowadzić "Wiadomości" - wyjaśniła Grażyna Bukowska.
ZOBACZ TAKŻE: Maciej Stuhr po występie przekazał tragiczne wieści. Nie żyje bohater jego filmu
Grażyna Bukowska zdradza, czy jest możliwość jej powrotu do TVP
Grażyna Bukowska, która przez dwie dekady była twarzą TVP, kilka lat po odejściu od publicznego nadawcy, związała się z TVN . Została wówczas kierowniczką historyczno-dokumentalnego kanału Discovery TVN Historia. Ostatecznie jednak i z tej pracy zrezygnowała, jednak nie osiadła na laurach i została rzeczniczką prasową polskiego oddziału jednej z czołowych amerykańskich korporacji związanych z branżą energetyczną.
Obecnie Grażyna Bukowska cieszy się zasłużoną emeryturą, jednak od czasu do czasu w jej głowie pojawia się myśl dotycząca powrotu na ekrany. W rozmowie z “Plejadą” przyznała, że zanim ewentualnie wróciłaby do dawnej pracy, musiałaby najpierw przekonać się, czy mogłaby zaakceptować swój wygląd ukazywany na szklanych odbiornikach.
Najpierw musiałabym zobaczyć, jak wyglądam w kamerze i czy sama siebie akceptuję w takiej wersji. Jestem otwarta na rozmowy, ale myślę, że dla większości osób pracujących w telewizji mój pesel jest odstraszający - wyjaśniła.