Wbiegła do studia i wykrzyczała, że Kulczyk wciąż żyje. Pamiętacie?
Jan Kulczyk był polskim przedsiębiorcą i jednym z bogatszych ludzi w kraju. Jego nagła śmierć w 2015 roku wywołała sporo emocji. Mężczyzna zmarł zaraz po zabiegu kardiologicznym w jednej z lepszych europejskich klinik. Niedługo potem w programie “Państwo w Państwie” doszło do zaskakującej sytuacji, w której kobieta podważyła fakt, że mężczyzna nie żyje. Niewiarygodne, co powiedziała.
Śmierć Jana Kulczyka
Jan Kulczyk był jednym z najbardziej aktywnych biznesmenów na arenie międzynarodowej. Według amerykańskiego czasopisma “Forbes” mężczyzna był na 384. miejscu na liście najbogatszych ludzi świata. Mimo tego posiadał problemy, których nie dało się przeskoczyć. Jego zdrowie od dłuższego czasu nie pozwalało mu na normalne funkcjonowanie.
Kulczyk był hospitalizowany w szpitalu w Wiedniu, w jednej z najlepszych klinik w Europie. Trafił tam, ponieważ miał przejść badania nowotworowe. Okazało się, że po zabiegu kardiologicznym mężczyzna zmarł, co było szokiem dla wszystkich Polaków . 29 lipca 2015 roku Jan odszedł, a pochowany został w rodzinnym grobowcu w Poznaniu. Mimo tego z jakiejś przyczyny nie wszyscy uwierzyli w jego nagłą śmierć.
Spekulacje dotyczące śmierci Kulczyka skomentowała Joanna Przetakiewicz
Kilka lat po śmierci milionera internauci zaczęli tworzyć teorie, że mężczyzna jednak żyje. Joanna Przetakiewicz, była partnerka Kulczyka wypowiedziała się na ten temat. W programie Kuby Wojewódzkiego odniosła się do plotek. Przyznała, że spekulacje dotyczące Jana, mogą być przyczyną tęsknoty za nim.
Może to jest tak, że tęsknimy za osobowościami, których jest coraz mniej, tęsknimy za ludźmi, którzy bardzo dużo dobrego wnieśli do publicznego życia […] Myślą, że może to zostało sfingowane - powiedziała Przetakiewicz w rozmowie z Wojewódzkim.
Kobieta wbiegła przed kamerę i wyznała coś, co zdziwiło wszystkich
Do sytuacji doszło w 2016 roku w programie “Państwo w Państwie”. Podczas emisji przed kamerę wbiegła pewna kobieta i zaczęła krzyczeć, że Jan Kulczyk żyje . Jej obecność w studiu zdziwiła wszystkich i do dzisiaj nie wiadomo, jak się tam znalazła. Kobieta wyznała również, że została przez niego oszukana i że ma na to dowody. Po chwili prowadzący uspokoił ją i nie dał jej dojść do głosu, ponieważ jak sam przyznał, zachowywała się bez szacunku do gospodarzy programu.
Jak się okazało, nie została wysłuchana przez produkcję programu, która oznajmiła, że bazują tylko i wyłącznie na wiarygodnych informacjach. Sprawa długo była nagłaśniana w mediach, jednak nikt nie uwierzył w to, co powiedziała kobieta.
Po głośnym incydencie program “Państwo w Państwie” wydał krótki komentarz w sprawie: