Wałbrzych: Nie żyje 71-letnia kobieta. Ratownicy nie mogli dostać się do mieszkania
71-letnia kobieta z Wałbrzycha zmarła, chociaż chwilę wcześniej szukała ratunku u swojej sąsiadki. Ratownicy nie mogli dostać się do potrzebującej kobiety. Zamknięte drzwi utrudniły akcję i konieczne było wezwanie straży pożarnej. - Dostanie się, ratowników i policjantów, do lokalu starszej pani zostało przeprowadzone przez strażaków przez balkon - przekazał w rozmowie z nami Robert Strojny z wałbrzyskiej straży pożarnej.
Do zdarzenia doszło we wtorek w godzinach wieczornych przy ul. Fortecznej w Wałbrzychu. Kobieta odebrała telefon od swojej 71-letniej sąsiadki, która mówi jej, że źle się czuje . Próby dostania się do jej mieszkania nie przynosiły skutków.
Kobieta wezwała na miejsce pogotowie ratunkowe, licząc, że ratownicy dostaną się do środka. Medycy musieli wezwać wsparcie . - Działań straży pożarnej nie było za wiele. Skupiliśmy się na pomocy pogotowiu i policji w dostaniu się do lokalu mieszkalnego - przekazał w rozmowie z nami asp. Robert Strojny.
Wałbrzych: akcja służb przy ul. Fortecznej
- Pani źle się poczuła i była zamknięta w mieszkaniu, nie odpowiadała na pukanie, nie była w stanie otworzyć - relacjonuje dla naszej redakcji asp. Strojny z Komendy Miejskiej PSP w Wałbrzychu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zaalarmowane przez sąsiadkę służby nie mogły dostać się do lokalu, gdzie mieszkała 71-latka. - Strażacy będący na miejscu sprawdzili możliwość dostania się przez drzwi i przez balkon - dodaje strażak w rozmowie z nami.
Pierwszym planem było wykorzystanie sprzętu i dostanie się do mieszkania seniorki poprzez drzwi. - W przypadku tej sytuacji mieliśmy do czynienia z drzwiami antywłamaniowymi, więc akcja trwałaby dosyć długo. Dodatkowo zniszczenia byłyby większe - poinformował Robert Strojny.
Wałbrzyski strażak wyjaśnił, że podczas akcji funkcjonariusze zawsze wybierają "mniejsze zło". - Dla nas znaczy to tyle: to, co co będzie szybsze - wyjaśnił.
Ratownicy do mieszkania dostarczani byli przy użyciu drabiny
Strażacy odpowiedzialni za wpuszczenie do mieszkania 71-letniej wałbrzyszanki stwierdzili, że szybsze będzie wykorzystanie samochodu z drabiną . - Priorytet ratowniczy jest taki, żeby do środka lokalu dostać się jak najszybciej i móc udzielić niezbędnej pomocy - dodał w rozmowie z nami asp. Strojny.
- Skorzystanie z opcji wejścia przez balkon było lepsze. Co ważne, nie było żadnych strat - zrelacjonował strażak. Niestety mimo profesjonalnej akcji służb ratownicy nie zdołali uratować 71-latki.
Kiedy pogotowie dotarło do seniorki było, już za późno . Jej reanimacja trwała blisko godzinę , ale nie udało się przywrócić funkcji życiowych.
71-latka zmarła
Robert Strojny nie wyklucza, że gdyby drzwi do mieszkania były otwarte, to seniorkę udałoby się uratować. W przypadku takich sytuacji liczy się każda minuta. To one mogły przesądzić o śmierci 71-latki.
Kiedy było już wiadome, że wałbrzyszanka nie żyje, straż pożarna przy użyciu kosza dostarczyła do mieszkania również lekarza . Musiał on oficjalnie stwierdzić zgon kobiety. Poprzez balkon wyniesiono również zwłoki 71-latki . Oficjalną przyczyną śmierci seniorki było zatrzymanie się krążenia.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec. pl
Źródło: goniec.pl