Paweł Sekmistrz 20.02.2022 09:49

TVP zażartowała z Andrzeja Piasecznego. Wszystko podczas preselekcji do Eurowizji

TVP 2 Screen

Choć Polsce już dawno nie udało się osiągnąć znaczącego sukcesu na Eurowizji, w Telewizji Polskiej przypomniano wykonania z poprzednich edycji konkursu. W przypadku Piaska, uwagę komentatora zwrócił przede wszystkim strój artysty.

Podczas sobotnich preselekcji do Eurowizji 2022 wspominano wcześniejsze występy polskich artystów reprezentujących nasz kraj na konkursie. Dziennikarz TVP zażartował z Andrzeja Piasecznego, który był przedstawicielem Polski w 2001 r.

W drodze na Eurowizję

W sobotę Telewizja Polska zorganizowała preselekcje do konkursu Eurowizji 2022, który odbyć ma się w dniach 10-14 maja w Turynie. Dziś wiemy już, kto będzie reprezentował nasz kraj podczas wydarzenia.

Widzowie i jurorzy dokonali wyboru Krystiana Ochmana, 22-letniego piosenkarza pochodzącego ze Stanów Zjednoczonych i jego piosenki "River". Wokalista pokonał m.in. Lidię Kopanię, Kubę Szmajkowskiego, czy Siostry Szlachta.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Polską przygodę na Eurowizji zamyka występ Rafała Brzozowskiego w 2021 r., który wraz z piosenką "The Ride" zajął 14. miejsce w konkursie. Samo zakwalifikowanie artysty wzbudziło już wiele kontrowersji.

Polska nigdy nie wygrała konkursu piosenki, choć w 1994 r. niewiele brakowało, by to zwycięstwo osiągnąć. Edyta Górniak z piosenką "To nie ja!" zdobyła bowiem drugie miejsce.

Żarty z Andrzeja Piasecznego

Podczas sobotniego show, prowadzonego przez Idę Nowakowską i Małgorzatę Tomaszewską, przypomniano poprzednie występy Polaków podczas konkursu Eurowizji. Jednym z nich było wykonanie utworu "2 Long" Andrzeja Piasecznego w 2001 r.

Piosenkarz zajął wówczas 20. miejsce w finale, otrzymując od międzynarodowych jurorów zaledwie 11 punktów. Występ nie był zaliczany do najlepszych, ale dziennikarz TVP Marek Sierocki postanowił zwrócić uwagę na coś zupełnie innego.

- Wyszło, jak wyszło, ale futerko, które miał na sobie, zostało zapamiętane do dziś - orzekł reporter.

Słowa Marka Sierockiego nawiązywały do kurtki, w jaką ubrany był Andrzej Piaseczny podczas Eurowizji 2001. Piosenkarz po niecałej minucie zrzucił z siebie okrycie, kończąc utwór odziany jedynie w czarny t-shirt.